Europa: anatomia dżihadysty

Dokładnych danych brak – szacuje się jednak, że walczyć w szeregach IS wyjechało z Europy od 6 tys. do nawet 50 tys. młodych muzułmanów.

07.12.2015

Czyta się kilka minut

Dlaczego ulegli radykalizacji? Ciekawe wyniki badań na ten temat, prowadzonych w kilku krajach przez socjologów, psychologów i ekspertów ds. terroryzmu, przytacza magazyn „Nature”.

Okazuje się, że większość radykałów nie ma dużego doświadczenia religijnego; są to zwykle ludzie, którzy niedawno powrócili do islamu, bądź konwertyci (ci drudzy stanowią np. dużą część środowisk dżihadystycznych we Francji). Ekstremizm najczęściej wyprzedza słabo ugruntowaną wiarę (przykład: dwóch Brytyjczyków, zatrzymanych niedawno za udział w wojnie w Syrii, tuż przed wyjazdem na dżihad zamówiło sobie książkę pt. „Koran dla bystrzaków”).


CZYTAJ TAKŻE:

„Należy odejść od tzw. koncesji kulturowych: zero tolerancji dla łamania prawa pod płaszczykiem poszanowania tradycji religijnej, dla wymuszonych małżeństw, nieszanowania praw kobiet.Nie wolno akceptować nauki nienawiści w niektórych meczetach i szkołach islamskich”.

  • Edytorial ks. Adama Bonieckiego: Choć pocałował Koran, Jan Paweł II został ogłoszony błogosławionym, potem świętym.
  • Arabowie: cywilizacja w kryzysie. Na liście państw z największą populacją muzułmanów cztery pierwsze miejsca zajmują kraje niearabskie.
  • Polska: muzułmanów mało. Największą grupą wyznawców islamu w naszym kraju byli – aż do lat 80. XX w. – Tatarzy. Ich najstarsze, wojskowe osadnictwo na Litwie datuje się na okres panowania księcia Witolda pod koniec XIV w.

Choć trudno jednoznacznie stwierdzić, dlaczego muzułmanie – wśród nich także dobrze zarabiający przedstawiciele klasy średniej – radykalizują się, większość europejskich dżihadystów łączą dwie cechy: uraza do swoich społeczeństw oraz narcystyczna potrzeba zwracania na siebie uwagi (zdaniem badaczy pozwala im ona m.in. uzasadniać przemoc).
Niemal wszyscy terroryści islamscy z Europy są przedstawicielami drugiego lub trzeciego pokolenia imigrantów; jak wynika z badań, wcześniej często stygmatyzowanymi bądź traktowanymi jak obywatele drugiej kategorii. Wielu z tych, którzy w styczniu i listopadzie zaatakowali w Paryżu, miało za sobą epizody więzienne – to właśnie tam znaleźli się pod wpływem i nawiązali pierwsze kontakty z kołami ekstremistycznymi. Naukowcy wskazują, że wielu przyszłych dżihadystów to – tu cytat z badań – „odmieńcy” i „społeczni tułacze”, szczególnie podatni na radykalizację w chwili życiowych kryzysów lub na skutek wpływu znajomych. Siłę napędową terroryzmu stanowią jednak „rekruterzy” – ideologiczni aktywiści, mający powiązania np. z oddziałami walczącymi w szeregach IS. To właśnie ich liczba w danej społeczności – a nie występujące w niej problemy z integracją – ma decydujący wpływ na „powstanie” terrorysty. ©℗

 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2015