Dzieci mniejszego Boga

Od tygodnia nie mogę przestać myśleć o głuchych dzieciach, podopiecznych prowadzonego przez duchownych Instytutu im. Antonia Provolo w zachodniej Argentynie.

15.05.2017

Czyta się kilka minut

Kolejny raz wpisuję w wyszukiwarkę „Kosaka Kumiko” i przyglądam się surowej twarzy japońskiej zakonnicy i jej zaciśniętym, skutym kajdankami dłoniom. To ona miała wybierać spośród podopiecznych te najposłuszniejsze i oddawać je księżom-pedofilom. Z relacji ofiar wynika, że koszmar miał trwać nawet kilkanaście lat. Siostra miała przyglądać się gwałtom, a krwawiącym później dzieciom kazała nosić pieluchy (wykorzystywani – ponad 20 osób – byli w wieku od 7 do 15 lat).

Zakonnica, ukrywająca się od kilku tygodni w Buenos Aires, oddając się w ręce policji, nie przyznała się do stawianych jej zarzutów. Wśród aresztowanych w grudniu księży pracujących w ośrodku jest 82-letni ks. Nicolas Corradi, przeniesiony do Argentyny w latach 60. z Werony, gdzie zajmował się dziećmi w działającej tam innej placówce Instytutu im. Provolo. Jej podopieczni, dziś już dorośli głusi, oskarżyli w 2009 r. pracujących z nimi księży o wykorzystywanie seksualne, do którego dochodziło od lat 50. XX w. (wielu oskarżonych już nie żyje, a część – jak ks. Corradiego – przeniesiono za granicę).

„Najlepiej mają się w życiu te głuche dzieci, których rodzice też są głusi” – powiedziała mi kiedyś tłumaczka Polskiego Języka Migowego, osoba słysząca, mająca głuchych rodziców. To one – jak mówiła – mogą spędzić dzieciństwo w domu, szybko uczą się języka migowego, mają szanse być zrozumiane. Szkoła z internatem dla głuchych dzieci oznacza szybką rozłąkę z rodzicami. A jeśli rodzice nie nauczą się języka migowego – nieraz rozłąkę na całe życie.

Głusi nie krzyczą. To, jak trudno im przełamać barierę dźwięku, którego nigdy nie usłyszą, pokazuje m.in. film „Dzieci mniejszego Boga”, który powstał na podstawie spektaklu Marka Medoffa.

Dziennikarze opisując argentyńską historię nazywają dzieci „głuchoniemymi”. Tyle że głusi nie są niemi – mają swój język i potrafią się komunikować. Niemi stają się tylko wtedy, gdy świat nie chce ich usłyszeć. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka i redaktorka „Tygodnika Powszechnego”. Doktorantka na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Do 2012 r. dziennikarka krakowskiej redakcji „Gazety Wyborczej”. Laureatka VI edycji Konkursu Stypendialnego im. Ryszarda Kapuścińskiego (… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2017