Druga młodość

Kraków jest na fali. Od dwóch lat jest Miastem Literatury UNESCO, ostatnio był gościem paryskiego Salonu Książki, zaliczanego do najważniejszych prezentacji literackich i wydawniczych.

11.05.2015

Czyta się kilka minut

Na okładce: Spotkanie autorskie z amerykańską pisarką Jeanette Winterson podczas Festiwalu Conrada, 2011 r. / Fot. Grzegorz Ziemiański / www.fotohuta.pl / KBF
Na okładce: Spotkanie autorskie z amerykańską pisarką Jeanette Winterson podczas Festiwalu Conrada, 2011 r. / Fot. Grzegorz Ziemiański / www.fotohuta.pl / KBF

Co składa się na obraz miasta, które w ostatnich latach literaturę wpisało na swoje sztandary? Ledwo sześć lat temu rozpoczęła się historia dwóch imprez, które uczyniły Kraków centrum literackich wydarzeń w Polsce. Festiwal Conrada i Festiwal Miłosza ściągają tłumy publiczności i pokazują, że spotkanie z autorem może mieć wymiar wykraczający daleko poza krąg jego zdeklarowanych czytelników. Nawet jeśli pamiętamy oblegane przez czytelników Spotkania Poetów Wschodu i Zachodu sprzed kilkunastu lat, z Czesławem Miłoszem i Wisławą Szymborską w rolach głównych, to przecież w międzyczasie wiele się zmieniło. Przytoczmy smutną statystykę: w latach 2004–2012 odsetek Polaków deklarujących, że w ciągu ostatniego roku nie przeczytali żadnej książki, wzrósł z 42 do 58 (dane Biblioteki Narodowej). Rosnąca popularność literatury w Krakowie urasta zatem do rangi fenomenu, któremu warto się przyjrzeć.

Najpierw tradycja

Akurat w kontekście Krakowa musi paść to słowo. Zresztą jest całkowicie uzasadnione – to dzieje uniwersytetu, imponujące bogactwo księgozbiorów i bibliotek, historia krakowskich wydawnictw i drukarni, później literacka eksplozja Młodej Polski, ale też powojenna legenda Krupniczej 22. Dość przypomnieć, że z Krakowem kojarzymy – obok wspomnianych noblistów – nazwiska takich twórców, jak Stanisław Lem, Sławomir Mrożek, Adam Zagajewski, Ryszard Krynicki, Jerzy Pilch czy Marcin Świetlicki – by wymienić tylko pisarzy aktywnych w ostatnich kilku dekadach. Od Tadeusza Boya-Żeleńskiego wywodzimy wspaniałą historię polskiego przekładu współczesnego; w Krakowie żył i pracował także Maciej Słomczyński; tu właśnie od 33 lat ukazuje się jedyna w swoim rodzaju seria dwujęzyczna Wydawnictwa Literackiego, dzięki której pokolenia czytelników mogły zapoznać się z tym, co najważniejsze w światowej poezji; tu wreszcie pojawiło się pierwsze polskie wydanie „nieprzekładalnej” powieści Joyce’a „Finnegans Wake” („Finneganów tren”, przekład Krzysztof Bartnicki, Korporacja Ha!art 2012). Nieprzypadkowo to właśnie w Krakowie Instytut Książki wręcza nagrodę Transatlantyk za najlepsze tłumaczenia polskiej literatury na języki obce, a powołana testamentem Wisławy Szymborskiej fundacja przyznaje swoją nagrodę – która natychmiast urosła do rangi najważniejszego polskiego lauru poetyckiego – za książkę poetycką wydaną w języku polskim, dopuszczając również przekłady.

Kraków przystąpił także do ICORN – sieci miast pomagających pisarzom prześladowanym za poglądy polityczne.

Centrum wydarzeń 

W mieście odbywają się liczne spotkania i debaty, promocje książek, mniejsze i większe festiwale. Śródmiejski Ośrodek Kultury, Klub Dziennikarzy „Pod Gruszką”, Cafe Szafe – to przykłady miejsc w centrum Krakowa, w których w każdym tygodniu możemy spotkać autorów prezentujących swoją twórczość. W Magazynie Kultury na krakowskim Kazimierzu odbywają się co tydzień tzw. slamy poetyckie, zaś na rozmowę o książkach łatwo trafić również w Piwnicy Pod Baranami, księgarni Matras (chlubiącej się rodowodem sięgającym… 1610 r.) czy księgarnio-kawiarniach De Revolutionibus i Bona. Krakowski Salon Poezji zaprasza od 2002 roku do Teatru im. Słowackiego, spotkania z literaturą odbywają się także w kompleksie Małopolskiego Ogrodu Sztuki (Arteteka, Pauza In Garden). Prężnie działają instytucje spoza centrum Krakowa – Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki czy Dom Kultury Podgórze – oraz miejskie biblioteki, które w ostatnim czasie mocno zaktywizowały swoje działania popularyzatorskie i edukacyjne (ponad dwa tysiące wydarzeń rocznie!).

Wyjątkowe znaczenie mają odbywające się równolegle z Festiwalem Conrada, największe w Polsce Targi Książki –ich 18. edycja w październiku 2014 r. (i pierwsza w formule międzynarodowej) przyciągnęła do nowej, imponującej siedziby 700 wystawców i ponad 60 tys. zwiedzających. Natomiast pasmo dziecięce w ramach Festiwalu Miłosza współorganizują twórcy odbywającego się również w maju Festiwalu Literatury dla Dzieci. Obraz uzupełniają wydarzenia awangardowe (Festiwal Ha!wangarda) i krytyczno-literackie (Festiwal im. Jana Błońskiego), naukowo-filozoficzne (Copernicus Festival), a także codzienna działalność ponad setki krakowskich wydawców, ze Znakiem i Wydawnictwem Literackim na czele. Społeczną energię uruchamia organizowanie miejskich gier literackich oraz akcji takich jak Drugie Życie Książki, Książka i Róża czy Strefa Wolnego Czytania.

Dodajmy, że do grona uznanych organizatorów wydarzeń literackich (Krakowskiego Biura Festiwalowego, InstytutuKsiążki czy Fundacji Tygodnika Powszechnego) ustawicznie dołączają na zasadach partnerstwa kolejni, w tym podmioty z sektora NGO. Jest to także konsekwencją wspólnej pracy nad aplikacją do UNESCO – przy której kluczową rolę odegrała integracja środowisk i podmiotów zajmujących się szeroko pojmowaną literaturą i „przemysłem książki”.

Szlakiem książek

Literackie miejsca Krakowa są odkrywane podczas popularnych comiesięcznych spacerów, związanych zarówno z legendą poszczególnych pisarzy (szlak Czesława Miłosza), jak i przekrojowymi tematami (np. Literacka Nowa Huta czy adresowany do młodszych czytelników Szlak Baltazara Gąbki). Warto rzucić okiem na powszechnie dostępną Literacką Mapę Krakowa i wejść na portal Literacka Małopolska (readingmalopolska.pl), na którym znalazły się kolejne propozycje tematycznych tras podejmujących książkowe tropy: Szlak Kobiet czy Szlak Kryminalny.

Literatura żyje w przestrzeni publicznej Krakowa także dzięki nowym inicjatywom: są wśród nich murale (np. inspirowany twórczością Lema mural projektu Filipa Kuźniarza na budynku przy ul. Józefińskiej) czy Domofon Poezji przy ul. Brackiej, dzięki któremu możemy posłuchać poetów czytających swoje wiersze. Najsłynniejszy w ostatnim czasie projekt Kody Miasta pozwala na połączenie przestrzeni krakowskich Plant ze światem wirtualnym – po zeskanowaniu kodów QR umieszczonych na ponad stu ławkach można zapoznać się z informacjami o przypisanych im pisarzom i posłuchać ich dzieł. Z kolei w ramach akcji Czytaj KRK! najwięksi polscy wydawcy zgodzili się na bezpłatne wypożyczanie (również z wykorzystaniem kodów QR) e-booków z ich bestsellerami.

Niełatwy debiut

A jak to wszystko przekłada się na sytuację młodych pisarzy? Najwięksi wydawcy kierują się przede wszystkim kryterium ekonomicznym, co w zasadzie wyklucza wydawanie poezji i poważnie ogranicza możliwości dla nowej prozy. Pewna liczba nowych publikacji powstaje dzięki grantom Urzędu Miasta Krakowa czy w wyniku działalności domów kultury. Trudne do przecenienia są programy stypendialne realizowane przez Stowarzyszenie Willa Decjusza, a także projekty wspierania literatury i czytelnictwa inicjowane przez Instytut Książki. Sytuację ratują też młode wydawnictwa – przede wszystkim Korporacja Ha!art, powstała z inicjatywy Piotra Mareckiego, od kilkunastu lat wyznaczająca nowe kierunki literatury, podejmująca kontrowersyjne tematy i wydająca debiuty nawet nastoletnich pisarzy – o ile tylko mają coś do powiedzenia. Księgarnia Ha!artu ulokowana w budynku Bunkra Sztuki tworzy wraz z jego galerią i kultową kawiarnią na parterze jedyny w swoim rodzaju kompleks artystyczny i towarzyski. Podobną rolę odgrywa na Kazimierzu działalność najpierw klubu, a potem i wydawnictwa Lokator, dziś prowadzącego księgarnio-kawiarnię z dobrą literaturą. Poezję wydaje wydawnictwo EMG, specjalizujące się też w powieści kryminalnej (swoją działalność rozpoczęło od Polskiej Kolekcji Kryminalnej), a także wydawnictwo a5 Krystyny i Ryszarda Krynickich.

Michał Zabłocki, założyciel Fundacji Poemat i inicjator eMultipoetry – wirtualnej platformy dla twórców, tłumaczy iczytelników (wiersze powstałe w ramach tej działalności są wyświetlane codziennie od 13 lat w przestrzeni publicznej Krakowa), a od niedawna również prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, potwierdza, że sytuacja młodego poety czekającego na debiut nie jest prosta. – Wydawcy traktują poezję co najmniej z rezerwą, ewentualnie jako hobby – mówi Zabłocki, ale i dopowiada: – Z drugiej strony, jest wiele innych możliwości dochodzenia do kariery literackiej. Ważnym ogniwem jest internet.

Celność tych stwierdzeń potwierdzają nie tylko rozliczne blogi literackie, ale też takie inicjatywy jak portal techsty.art.pl, piszący o związkach literatury z nowymi mediami, czy działalność grupy Rozdzielczość Chleba, postulującej dalszy rozwój literatury wyłącznie w cyberprzestrzeni.

Czekając na forum

Jednak również w kwestii tradycyjnych debiutów można sobie pozwolić na pewien optymizm. Robert Piaskowski, wicedyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego odpowiedzialny za programy i wydarzenia literackie, zdradza, że przygotowywane są nowe inicjatywy. – Trwają prace nad projektem uchwały Rady Miasta Krakowa na temat realizacji dziesięciu strategicznych punktów Miasta Literatury UNESCO; jest tam mowa o inwestowaniu w przemysł książki, ale i w młode talenty. Zdajemy sobie sprawę, że literacki Kraków, żyjąc w cieniu wielkich mistrzów, może się okazać… wysychającą studnią.

Dlatego projekt zakłada między innymi powołanie nowej literackiej nagrody – Nagrody im. Conrada – która będzie przyznawana przez Miasto Kraków i Instytut Książki debiutującemu autorowi prozy literackiej, a także nad powiązanym z nią programem rezydencji i dofinansowaniem dla wydawcy kolejnej książki. Dążymy do jak najszybszego przyjęcia tej uchwały, może jeszcze przed wakacjami. To będzie przyjście w sukurs takim wydawcom jak Ha!art, dzięki którym Kraków ciągle uchodzi za stolicę środowisk młodoliterackich – mówi Piaskowski. Podkreśla jednak, że bez rozwiązań systemowych te wysiłki będą miały ograniczoną skalę oddziaływania.

– W dalszej perspektywie szczególnych szans upatruję w powstaniu Forum Literatury jako miejsca wszelkiej kreatywności związanej z literaturą. W takim laboratorium działań młody talent będzie mógł szukać wsparcia nie tylko materialnego, ale też kompetencyjnego: tu dowie się, jak funkcjonować w procesie wydawniczym, ale też jak powinien budować własny wizerunek czy współpracować z mediami. Przykładem takich działań, które będą pasować do formuły przyszłego Forum Literatury, jest projekt, nad którym już pracujemy: to całoroczne kursy „pisania miejskiego”, czyli wykorzystywania lokalności jako materiału do pisania powieści. W gruncie rzeczy czekamy na sukcesy pisarzy na miarę Miłoszewskiego czy Krajewskiego – przyznaje Piaskowski.

Prace nad projektem Forum Literatury trwają, choć jego otwarcie w budynku dawnego Portu Solnego na krakowskim Zabłociu nastąpi najwcześniej za kilka lat. Tymczasem pozostaje nam cieszyć się nadchodzącym Festiwalem Miłosza i majem obfitującym w inspirujące, nie tylko literackie wydarzenia. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 20/2015

Artykuł pochodzi z dodatku „Literacki Kraków