Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gdybyśmy ograniczyli się jedynie do narracji św. Mateusza, nie wiedzielibyśmy nic o zachowaniu Dobrego Łotra, któremu Jezus jako jedynemu z żyjących zapewnił miejsce w raju. Trzeba było dopiero subtelności św. Łukasza, by dowiedzieć się o szokującym komentarzu jednego za skazańców, który wśród rozbawionych gapiów z Golgoty miał odwagę powiedzieć, że mimo skazującego wyroku Jezus "nic złego nie uczynił" (Łk 23, 41).
Trudno mieć do św. Mateusza pretensję, że w swej Ewangelii nie zwrócił uwagi na różnice w zachowaniu dwóch przestępców ukrzyżowanych razem z Jezusem. Być może jego opis uwzględnia inne źródła informacji niż te, którymi dysponował św. Łukasz, uważany w tradycji Kościoła za powiernika zwierzeń Maryi stojącej blisko krzyża. Gdyby zabrakło Łukaszowego świadectwa, dramat Golgoty wyglądałby jednak znacznie smutniej niż obecnie, gdy słyszymy w nim słowa przestępcy solidarnego z Chrystusem.
Trudno przecenić doniosłość tego, iż historia ocaliła zarówno wyrazy współczucia okazanego przez Dobrego Łotra, jak i zróżnicowanie opisów przekazanych przez poszczególnych ewangelistów. Także i dziś znajdujemy głębokie różnice w opisie wydarzeń z najnowszej historii Polski. Ci, którzy nie potrafią patrzeć na historię wrażliwym spojrzeniem św. Łukasza, niekoniecznie są jednak kontynuatorami Mateuszowego stylu. Czasem ich retusze historii pozostają bliskie wzorcom z przeszłości, kiedy to z tych samych fotografii usuwano osoby, które popadły w niełaskę u władzy. Czasem nawiązują oni do smutnej tradycji rodzimych "encyklopedystów", kiedy to w latach antysemickiego absurdu z encyklopedii PWN skwapliwie eliminowano niektóre nazwiska. Dobry Łotr jawi się jako wyrzut sumienia dla tych, którzy w opisie ważnych wydarzeń historii potrafili kierować się jedynie konformistyczną logiką łotrów. Solidarność z Chrystusem możemy natomiast wyrazić, ukazując dyskretne przejawy dobroci tam, gdzie tłum gapiów poszukuje przede wszystkim atmosfery igrzysk.