Dobre media znowu w cenie

Polacy są w europejskiej czołówce społeczeństw skłonnych płacić za treści dziennikarskie w sieci – wynika z raportu Reuters Institute for the Study of Journalism, największych na świecie badań mediów cyfrowych.

26.06.2018

Czyta się kilka minut

Polacy są w europejskiej czołówce społeczeństw skłonnych płacić za treści dziennikarskie w sieci – wynika z raportu Reuters Institute for the Study of Journalism, największych na świecie badań mediów cyfrowych. 16% Polaków w ubiegłym roku zapłaciło za treści medialne w sieci. To najwyższy w Europie wynik poza Skandynawią. Wynik ten plasuje nas na 11. miejscu na świecie, gdzie średnia wynosi 14%. „Ludzie zaczynają sobie zdawać sprawę, że jakość [dziennikarstwa] kosztuje” – komentują autorzy raportu.

Przełom? Eksperci piszą o „wiszącej w powietrzu zmianie”. Nie chodzi o radość z zysków: jak czytamy, większość mediów wciąż jest pod kreską, z czego zdaje sobie sprawę tylko 10% badanych – i to oni są bardziej skłonni płacić. Stawką jest tu jakość debaty publicznej, a więc i demokracji. Internet wystawił klasyczne media na próbę: kojarzył się z darmowością, panował więc przesąd, że „Polak za treści płacił nie będzie”. Wiele mediów, żeby utrzymać darmowe treści z reklam, rozpoczęło wyścig o klikalność nakręcaną materiałami masowymi, miernymi, a bywało, że i łamiącymi standardy. A potem przyszły social media, gdzie źródło informacji w ogóle przestało się liczyć. I obudziliśmy się w świecie fake newsów, propagandy i populistów u władzy.

Dziś już 58% odbiorców jest świadomych zagrożenia fake newsami, spada też zaufanie do informacji z Facebooka. Za to dziennikarstwo zdaje się być znów doceniane. Odbiorcy widzą sens w utrzymywaniu go.

Choć – jak czytamy – zaufanie do mediów wciąż jest w większości krajów bardzo niskie (w Polsce wynosi 48%, spadło od zeszłego roku o 5 pkt. proc.), co wiąże się z polaryzacją i poczuciem politycznego wpływu na media, to pogłoski o śmierci prasy okazały się przesadzone. I to jest good news dla demokracji.

Teraz temu gestowi zaufania ze strony odbiorców muszą sprostać media. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”, dziennikarz, twórca i prowadzący Podkastu Tygodnika Powszechnego, twórca i wieloletni kierownik serwisu internetowego „Tygodnika” oraz działu „Nauka”. Zajmuje się tematyką społeczną, wpływem technologii… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 27/2018