Do Syna

Wiersz ten napisał (po rosyjsku) ojciec Jewhena Kotlara, poległego od kuli snajpera na ulicy Instytuckiej 20 lutego 2014 r.

14.04.2014

Czyta się kilka minut

Jewhen Kotlar / Fot. Zbiory rodzinne
Jewhen Kotlar / Fot. Zbiory rodzinne

Synu, krwi moja, dumny jestem z ciebie

Zagradotriad* z tyłu ogniem was nie raził

Mogłeś odstąpić. Lecz walkę tę przyjąłeś,

Choć kule rojem koło was świstały.

Kiedy druhowie padali na ziemię,

– Z tarczą ze sklejki pchać się w taką drakę!

Zdawało się, że wytrwać niepodobna,

A wy powstaliście, ruszając do ataku.

Ja bym tak nie mógł. Zdołało by niewielu.

Przy drogim twym wezgłowiu głowę chylę.

Wy – chluba, honor, ziemi swej sumienie,

Wyście tę ziemię własną krwią skropili.

Znów płaczę, wybacz mi, mój bohaterze.

Decyzja twa nie była spontaniczną.

Brakuje cię żywego tutaj, teraz

Składania takich ofiar nienawidzę.


Przełożył Przemysław Tomanek


Jewhen Kotlar miał 33 lata, pochodził z Charkowa. Przyjaciele mówią, że wierzył, iż wszystko jeszcze przed nim. Szczupły długowłosy chłopiec, pracujący jako „przemysłowy” alpinista, stał się osobą znaną w rodzinnym mieście 4 lata temu, gdy jako członek ekologicznej organizacji „Zielony Front” protestował przeciw wyrębowi drzew w charkowskim parku. Po tym proteście różne organizacje i partie zachęcały go do wstąpienia. Ale Żenia mówił, że chce być „wolnym alpinistą” i zarabiać pieniądze uczciwie, a polityka, jako brudna sprawa, go nie interesuje. Lubił przyrodę, słuchał folk-rocka.

Na Majdanie był z kilkudniowymi przerwami od początku grudnia 2013 r. Po kilkudniowym pobycie w Charkowie, gdzie odwiedził ojca, kolejny raz przyjechał do Kijowa 18 lutego i znów zgłosił się do swojej 3. Sotni (kompanii) Samoobrony Majdanu (choć planował dołączyć do nowo utworzonej Sotni Charkowskiej). Po raz ostatni widziano go żywego na Instytuckiej podczas snajperskiego ostrzału między godziną 10 a 10.30, gdy nosił rannych i zabitych.


* Zagradotriady – specjalne oddziały zaporowe, istniały w Armii Czerwonej już w okresie rewolucji bolszewickiej, ale na wielką skalę zastosowano je podczas II wojny światowej. Miały bezwzględnie przeciwdziałać odwrotowi i dezercji z pola walki.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2014