Ładowanie...
Ludzie roku: Łukasz Grzegorzek
Ludzie roku: Łukasz Grzegorzek
Najtrudniej pokazać na ekranie zwykłe życie. Wszak kino karmi się konfliktem, napięciem, dynamiką – pod tym względem był to rok dla polskiego filmu wyjątkowo ciekawy. A jednak w tym niełatwym dla nas wszystkich czasie szczególnej wartości nabierają tytuły, które nie są ani rozrachunkami z przeszłością, ani zapasami z teraźniejszością, ani efektownymi ucieczkami od nich. W których, choćby na chwilę, można się po prostu przejrzeć, w wymiarze ludzkim, rodzinnym, codziennym.
Takie właśnie jest kino Łukasza Grzegorzka i jego ostatni film o ironicznym tytule „Moje wspaniałe życie”, nagrodzony za reżyserię na festiwalu w Gdyni. Ciśnie się tu słowo „mały”, ale nie po to, by ów film bagatelizować czy sprowadzać go do przyziemia. Portretując czteropokoleniową familię z rodzinnej Nysy, szczególnie zaś niekonwencjonalną żonę, kochankę, córkę, matkę i babcię zagraną przez Agatę Buzek, reżyser ani na moment nie grzęźnie w banale. Serdecznie, choć trochę z ukosa, przygląda się mieszkańcom niedużego polskiego miasta, zamkniętym ze sobą w jednym domu, szamoczącym się w swoich rolach.
Niedoszły prawnik i były tenisista (patrz: rozmowa w dziale Kultura) unika oceniania ich, bo wie, że życie to nie jest sala sądowa czy wielkoszlemowy mecz. Zawsze jesteśmy coś komuś winni, coś nam nie wychodzi, a równocześnie gdzieś po drodze wiele przegapiamy. I bywamy przy tym strasznie śmieszni. Swoim filmem Grzegorzek sprawił, że przestaliśmy się w tym czuć osamotnieni.©
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]