Powrót wilka
Żadne inne zwierzę nie budzi w nas takich emocji. Widać to nawet w języku – o ile niedźwiedź czy ryś „idzie”, wilki raczej „grasują”. Wizerunek niebezpiecznego drapieżnika utrwalił się w naszych...
Wilk automatycznie wywołuje w nas lęk. Jednocześnie jako szczytowy – czyli najważniejszy – drapieżnik jest niezbędną częścią polskiego ekosystemu. Ale powrót dużych mięsożerców to nie tylko opowieść o pięknie dzikiej przyrody. To także konflikt z człowiekiem, z gospodarką łowiecką i hodowlą zwierząt. To ludzie mają dziś decydujący głos w środowisku. Istnienie wilków czy niedźwiedzi jest możliwe tylko wtedy, gdy nie przekraczają akceptowalnego poziomu szkód.
LAS JEST NASZ I ŁĄKI TEŻ SĄ NASZE. Gdy 17-letni Jacek Kaczmarski pisze w 1974 r. tekst „Obławy”, Canis lupus jest o krok od zniknięcia z polskiej przyrody. Na początku lat 70. w Polsce praktycznie nie było dużych drapieżników. Ryś, który kilkanaście lat wcześniej trafił na polską listę gatunków łownych, a na Białorusi był celowo tępiony, zniknął z Puszczy Białowieskiej. Pojedyncze osobniki...
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
patologiczni rzeźnicy
No właśnie "Co powinno być
Rzetelni obrońcy ekosystemu...