Partyzanci Albo-albo
Partyzanci Albo-albo
Nie pierwszy raz wchodzę, więc wiem, co mnie czeka, chcę szybko dokonać transakcji i opuścić lokal, ale tak się nie da. Wcześniej trzeba się nasłuchać, gdyż rzeczony antykwariat jest siedzibą partyzantów. Partyzantów nieprzejednanych i odwiecznych, którym od zawsze wraży wiatr w oczy. Teraz też, oczywiście, wbrew pozorom, oni sobie oczu nie dadzą mydlić prezydencką Dudy wiktorią, nie spoczywają na laurach, tylko szepczą wśród stosów książek. „Wygraliśmy, ale o włos, teraz trzeba pójść radykalnie albo Ojczyzna stracona”, „Bo wie pan, młodzież jest skołowana, wodę z mózgu im zrobili z tymi pięcioma gwiazdkami, to jest podprogowe programowanie”, „Następne wybory przegrane, jak się z tą propagandą obcą nie zrobi porządku ostatecznego”, „Trzeba było już dawno, zaniedbane, ale specjalnie, bo wiadomo, żeby tego niezdecydowanego elektoratu nie zrazić, bo tamci krzyk podniosą, ale teraz...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
Podobne teksty
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Uff, dobrze, że doczytałem do
Bartel Gottowkov zawsze spoko