Reklama

Nie mam prawa mieć wątpliwości

Nie mam prawa mieć wątpliwości

Barbara Piwnik, Błażej Strzelczyk
30.03.2018
Czyta się kilka minut
Barbara Piwnik, sędzia: Czy nie dojdzie do buntu w zakładach karnych, gdy skazani przekonani o swojej niewinności dowiedzą się, że premier może przed wyrokiem Sądu Najwyższego przesądzić o przysługującym im odszkodowaniu?
MACIEJ ZIENKIEWICZ dla „TP”
B

BŁAŻEJ STRZELCZYK: Opowiem Pani o 23-letnim Piotrku z ilorazem inteligencji 62, który podobno po litrze wódki i czterech piwach zamordował dwie kobiety i perfekcyjnie zatuszował swoją zbrodnię.

BARBARA PIWNIK: I myśli pan, że będę przerażona szczegółami tego morderstwa?

Liczę najpierw na niedowierzanie, a później na Pani gniew.

Nie gwarantuję, ale niech pan próbuje.

Rzecz dzieje się w Tłokini Wielkiej, powiat kaliski. Piotrek jest niepełnosprawny, rozwój umysłowy na poziomie 12-latka. Mówi nieskładnie, raczej pojedyncze słowa niż pełne zdania. Pracuje w jakimś gospodarstwie, śpi w stodole, zdarza się nawet, że zapomina się przebrać albo umyć.

Z sali rozpraw znam wielu takich oskarżonych… i co dalej?

Od sześciu lat Piotrek siedzi w więzieniu w Wierzchowie.

Jaki wyrok?

25 lat za morderstwo dwóch kobiet. Z...

19221

Dodaj komentarz

Chcesz czytać więcej?

Wykup dostęp »

Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie! 

Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.

Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!

Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »

Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.

Zapoznaj się z Regułami forum

Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.

Wysłane przez Dariusz Skibniewski w czwartek, 05.04.2018, 10:17
Szkoda, że pani sędzia nie stosuje tych mądrych słów w praktyce. Pozwolę sobie zadać tylko jedno pytanie: czy zdaje sobie pani sędzia sprawę z tego, jak jej akces do świata polityki wpłynął na prowadzone przez nią sprawy? Czy konieczność powtarzania wieloletnich procesów w wyniku rezygnacji przewodniczącego składu to jest zachowanie godne sędziego? Odpowiedzi zapewne się nie doczekamy ale to już kwestia sumienia, której ja nie podejmuję się rozstrzygać.

Wysłane przez Jk606 w niedziela, 08.04.2018, 21:20
Podpisuję się pod Pana pytaniem.

Wysłane przez Maluch1844 w piątek, 06.04.2018, 18:48
... jednak czegoś więcej: refleksji o relacji pomiędzy prawem a moralnością (w artykule milcząco stawia się między nimi znak równości, skłania do tego zwłaszcza obecnie odnowiony spór o aborcję, a problematyka dorobku pozytywizmu prawnego jest ciągle aktualna. No cóż - zostają artykuły z ,,Ethosu''16(2003) nr 1-2(61-62), szczególnie Wojciecha Łączkowskiego. I co powiedzieć o znanych przypadkach niegodziwego zachowania sędziów? Artykuł bardzo mało treściwy ślizga się po ogólnikach, rzadko wchodząc w głąb.

Wysłane przez Maluch1844 w piątek, 06.04.2018, 18:52
JEST: jednak czegoś więcej: refleksji o relacji pomiędzy prawem a moralnością (w artykule milcząco stawia się między nimi znak równości POWINNO BYĆ: jednak czegoś więcej: refleksji o relacji pomiędzy prawem a moralnością (w artykule milcząco stawia się między nimi znak równości) JEST: Artykuł bardzo mało treściwy POWINNO BYĆ: Wywiad bardzo mało treściwy

Wysłane przez niester w poniedziałek, 16.04.2018, 16:38
nie jestem specjalnym fanem sędzi Piwnik, jednak chylę czoła przed jej mądrością oraz doświadczeniem. sądy trzeba reformować od dołu, młodym stworzyć jasną scieżkę dojścia do zawodu- a nie przejmować SN i KRS. Ministerstwo sprawiedliwości robi wszysko odwrotnie niż trzeba było. Np. trzeba walczyć z asystentami zastępującymi referendarzy,zwiększać pensje referendarzy i ich ilość, ograniczyć ilość studentów prawa i zwiększyć jakość edukacji, wprowadzić obowiązkowe pratyki w różnych zawodach prawniczych, zwiększać rolę mediacji, poluzować rozwody, pisać prawo starannie jak niemieckie kodeksy, a nie na kolanie i byle szybciej, zwiększać informatyzację np. poprzez wprowadzenie nowych dowodów - niestety takie zmiany to orka na ugorze, lepiej za to łamać konstytucje i wciskać swoje miernoty.

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]