Trędowata
Trędowata

To koniec jednej z najważniejszych politycznych karier ostatniego ćwierćwiecza. Gdy rok temu Hanna Gronkiewicz-Waltz zdała sobie sprawę, że rozwijająca się w stołecznym Ratuszu przez trzy kadencje jej rządów afera reprywatyzacyjna to nie przelewki, na gwałt zaczęła szukać ratowników, którzy wyciągną ją z kłopotów. Było już jednak za późno – najlepsi czarodzieje politycznego marketingu odmówili, uznając, że sprawa jest beznadziejna i nie chcą się stać twarzami porażki. W tym samym czasie od pani prezydent zaczęła się odsuwać jej własna partia, której była przez lata wiceszefową. Dziś Gronkiewicz-Waltz jest zupełnie sama. Tak odchodzą politycy upadli.
Sojusz z liberałami
Nie była związana ze środowiskiem gdańskich liberałów, w którym zrodziła się Platforma. Ale – paradoksalnie – dzięki temu jej życiorys idealnie ilustruje budowanie potęgi i upadek PO. Trafiła do niej...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Przez wiele lat pani HGW była
przepraszam ... ale nie rozumiem
to się nazywa wady i zalety
wady i zalety...
Opis czynów wspomniany w
ale gdzie tam - teraz już się Szanowny Pan czepia
OK. Pomijam spory "językowe"
Pójdzie Pan czy nie?
Pani HGW nie uznaje, i
si vis pacem para bellum ?
Nie przepadałam za panią H,
Artykuł godny Wprost i wSieci