Marsz, który jest niewiadomą
Marsz, który jest niewiadomą

Jedni jeszcze dosypiają, wciśnięci w śpiwory jak larwy w kokony. Inni już je zwijają. Janek stoi na głowie, Iris medytuje, Keder wraca z psem ze spaceru.
Kilkadziesiąt osób, które jeszcze przedwczoraj się nie znało, nagle razem przeciąga się do życia na środku sali gimnastycznej w niemieckim Zossen – niewielkim miasteczku na południe od Berlina. Razem śpi, je, rozmawia. A przede wszystkim – maszeruje.
Co to znaczy: „szalone”
– Wojna w Syrii zmieniła Europę. Wszyscy jesteśmy częścią tego nowego świata i nie możemy się już z tego wyplątać – tak mówi Keder Konuk, profesor języka i literatury tureckiej. Córka imigrantów, na marsz przyszła ze swoją partnerką, córką i psem Tobim. – To prosty pomysł. Maszerujemy, by zwrócić uwagę i zmusić ludzi do myślenia. Przecież ci, którzy do nas przybyli, a których tak wielu się boi, mieli ku temu powody. Skupmy...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poprzez podobieństwo Marszu do "dziecięcych krucjat" z 1212r.:
Wzruszyłem się czytając ten