Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Prawdopodobnie podobny los spotka projekt Agaty Wawryniuk "Once Upon a Tyne", która w autobiograficznym komiksie przedstawia losy młodej polskiej emigracji zarobkowej na angielskiej prowincji. Na razie na jej stronie możemy znaleźć zaledwie kilka plansz, ale całość zapowiada się bardzo obiecująco. Artystka prezentuje już dojrzałą i ciekawą kreskę z nowoczesnym, designerskim zacięciem, a przede wszystkim umie tworzyć zabawną i bezpretensjonalną opowieść. To po prostu zapiski z brytyjskiej codzienności, która potrafi być tak samo absurdalna i bezwzględna co polska. I na Wyspach, i nad Wisłą trzeba kombinować, znosić upokorzenia i chamstwo. Smutne, ale niestety prawdziwe. Agata Wawryniuk, choćby nie chciała, musi "Once Upon a Tyne" sfinalizować. Wiosną otrzymała skromne stypendium sklepu komiksowego Gildii Komiksu na dokończenie swojego albumu. Szkoda, że polska sztuka komiksowa nie ma ani opiekuńczej instytucji analogicznej do kinematograficznego PISF, ani nawet ułamka budżetu tegoż organu na wspieranie uzdolnionych rysowników.Wprawdzie pojawienie się albumu Wawryniuk na księgarskich półkach jest kwestią czasu, jednak sprawa może się przeciągnąć, bo projekt nie ma jeszcze oficjalnego wydawcy. Ale z "wersją demo" warto się zapoznać już dziś.
Agata Wawryniuk, Once Upon a Tyne, http://onceuponatynecomic.blogspot.com/