Cień Ery Rekonstrukcji

Trzecia inscenizacja cudu nad Wisłą składała się z szarż kawalerii i ponad 50 efektownych eksplozji. Koniec półtoragodzinnej bitwy zwieńczyła kolejna bohaterska śmierć księdza Ignacego Skorupki. Wszystko to w wydaniu pasjonatów. W huku wystrzałów, w dymie pożarów dwóch wiejskich domów, polscy żołnierze bohatersko odpierali ataki wroga, by wreszcie ruszyć do kontrataku i, nie zważając na oberwanie chmury, znów odnieść miażdżące zwycięstwo nad bolszewią.

03.09.2007

Czyta się kilka minut

Wydaje się, że tego rodzaju "bitwy" są dalekimi krewnymi gier pasyjnych, będących przecież coroczną rekonstrukcją wydarzeń, realizowaną przez amatorów. Pasjonatów.

Coroczne przeżywanie Pasji to zadanie bardzo poważne, w którym element zabawy jest raczej minimalny. Tymczasem już dawno odkryto, że homo jest ludens. I to od zawsze, choć ostatnio jakby coraz bardziej permanentnie.

A ponieważ niektórzy lubią się rozrywać aktywnie, stąd rekonstrukcje bitew. Ludzie chcą własnymi siłami wskrzesić atmosferę kluczowych momentów z przeszłości, poczuć emocje przodków, na pewien czas przestać biernie konsumować "Wydarzenia", ale stać się twórcą historii. To coraz bardziej popularne zjawisko fascynuje mnie jako człowieka spektaklu. Dlatego z zapartym tchem śledzę heroiczne hippiczne perypetie króla Jagiełły (corocznie spada pod Grunwaldem). Ale mi nie wystarcza, jestem przekonany, że błysk nagich krzyżackich mieczy to dopiero zapowiedź świtu Ery Rekonstrukcji.

Czekam, kiedy fascynacja Panoramą Racławicką przerodzi się w coś więcej. Myślę, że wielu dorosłych chłopców chce poczuć bohaterski swąd nakrywanego czapką wrażego lontu. Tuszę, że chyba nie tylko ja z zapartym tchem obejrzałbym pieczołowicie zrekonstruowaną rewię feerycznie kolorowych kołnierzy, czak i lampasów podczas bitwy pod Lipskiem. Dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej gwarantowane ze względu na aspekt multi-kulti, to w końcu Bitwa Narodów. Nasz chłopięcy książę Józef Poniatowski w nurtach Elstery - lepsze niż skoki na bungee. Jednak napoleońska rewia mody to pikuś w porównaniu z szeleszczącymi szarawarami pohańców czmychających przed szarżującym szumem husarskich skrzydeł. Victoria Wiedeńska popędzi Czarnego Mustafę z Europy! Ale to jeszcze nic - już widzę na horyzoncie przygotowania do Bitwy o Anglię w skali 1:1. Sponsor: tanie linie lotni­cze. Fight for your right to party!

Tendencję podchwyci Putin (dobry w podchwytywaniu) i urzędowo pobudzi ruch Rekonstruujących Razem. Najpierw zarzucą haczyk na melomana. Któż oprze się pokusie, by jako Iwan Susanin poprowadzić przez bagna jaśniepańskich polskich interwentów - rozkoszując się Glinką (Życie za cara!). Prenumeratorzy "Diapason" pisną z rozkoszy.

Ukoronowaniem ma być repeta Stalingradu. Zgromadzenie kilku milionów uczestników to dla Putina betka. Przy obecnych cenach ropy jego stać na wszystko, nawet powtórka Kurska mu nie zaszkodzi. Czołgi dostarczy Mosfilm oraz Cartoon Network.

W przygotowaniach: rekonstrukcja oblężenia Leningradu. Mieszkańcy Petersburga na razie nie są zachwyceni perspektywą dwudziestodziewięciomiesięcznej blokady. Cóż, pożyjemy, zobaczymy.

Dla mnie jednak ważniejsze są namacalne momenty z kart polskiej historii. Na przykład kultura fizyczna, tak bliska naszej narodowej psyche. A gdyby tak autentyczna rekonstrukcja meczu na Wembley, w ramach której Człowiek, Który Zatrzymał Anglię... ponownie zatrzyma Anglię na oczach tysięcy młodych widzów? (Stadion Wembley odtworzymy na terenie Jarmarku Europa). Za parę lat: rekonstrukcja Małysza. Krokiew powinna jeszcze stać. Rodacy znów spuchną z dumy patrząc na te loty.

Rzecz jasna, reaktywacje wydarzeń historycznych nie uszły uwadze artystów (zagranicznych). Słynny Jeremy Deller kilka lat temu precyzyjnie odtworzył walki brytyjskich górników z policją, znane jako bitwa pod Orgreave (1984). W rekonstrukcji wzięli udział autentyczni uczestnicy wydarzeń. Widziałem film dokumentujący tę akcję, bardzo ciekawy pomysł, natomiast jestem pewien, że rekonstrukcja strajku w Stoczni Gdańskiej w wykonaniu prawdziwych uczestników sierpniowych wydarzeń jest niemożliwa z przyczyny podstawowej, a oczywistej, której na imię nienawiść. Nienawiść między bohaterami solidarności.

I to jest fascynujący aspekt wszystkich tych jutrzenek Ery Rekonstrukcji. To, co sztuczne, wykreowane, coraz bardziej zbliża się do życia, podszywa się niejako, ukazując coś niespodziewanego. Jest to tendencja, w moim mniemaniu, bardzo zasadna w swej wywrotowości. Dziwię się zatem, dlaczego nikt nie wpadł na pomysł odtworzenia w Zachęcie zamachu na prezydenta Narutowicza.

Dlaczego nie pójść krok dalej w płomiennej pasji dociekania tego, co w nas odwieczne? Myślę o pewnym wydarzeniu idealnym pod względem dramaturgii, wielce spektakularnym, a jednocześnie niewymagającym specjalnie wielu mundurów i broni.

Zrekonstruujmy pasjonujący proces dekonstrukcji pewnej stodoły w Jedwabnem.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2007