Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Grał na fortepianie (Steinway, oczywiście), a śpiewał jakby po angielsku. Czyli czynnie muzykował, w przeciwieństwie do naszych włodarzy, którzy wolą, aby w telewizyjnym studio zawodziła im z niewiadomych powodów najpopularniejsza szansonistka oraz jej półplayback. Można się wyśmiewać, że zinterpretowany na klawiszach jednym palcem przez Putina utwór jest nieformalnym hymnem sowieckich szpiegów, ale trudno nie zadumać się nad tytułem, który brzmi: "Od czego zaczyna się Ojczyzna". No właśnie, od czego?
Należy z całą mocą podkreślić, że jeśli chodzi o żywotne zainteresowanie najwyższych czynników państwowych w Europie Środkowo-Wschodniej, to obszar kultury bynajmniej nie leży odłogiem, kultura nie poszła w las, nie jest wyłącznie łowieckim terenem Władimira Putina. Również nasi najwyżsi przywódcy wykonują w tym kierunku gest. Gest sportowy. Gest Kozakiewicza.