Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Podczas spotkania z Cyrylem i duchownymi prawosławnymi – zarówno z Rosji, jak też przybyłymi z krajów, gdzie Cerkwie popierają Patriarchat Moskiewski w sporze o niezależność ukraińskiego prawosławia – prezydent Putin krytykował władze w Kijowie za to, że wspierają niezależną Cerkiew Prawosławną Ukrainy, i groził, że może ingerować w kwestie religijne na Ukrainie. Powstanie Cerkwi Prawosławnej Ukrainy (na soborze zjednoczeniowym w Kijowie w grudniu 2018 r., za zgodą Patriarchy Ekumenicznego) to projekt „na wskroś fałszywy” – mówił Putin, prezentując się jako obrońca „praw człowieka” i „wolności wyznania” na Ukrainie (tamtejsza Cerkiew Patriarchatu Moskiewskiego nie uczestniczy w procesie jednoczenia).
W obchodach na Kremlu wzięli udział m.in. patriarchowie z Serbii i Syrii, a także delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (PAKP) z arcybiskupem Ablem. Uczestniczyła ona – jak czytamy w komunikacie na stronie PAKP – także w spotkaniu z Putinem. Władze PAKP (liczy on kilkaset tysięcy wiernych) od czasów komunistycznych popierają Patriarchat Moskiewski i tak jak on nie uznają niezależnej Cerkwi ukraińskiej. Oświadczenie, jakie synod PAKP wydał w tej sprawie w listopadzie 2018 r., miało obraźliwy charakter: w cudzysłów ujęto w nim nazwy ukraińskich Cerkwi, a nawet słowo „duchowni” wobec ich kapłanów.
Na Kremlu nie było przedstawiciela Patriarchy Ekumenicznego. Reprezentanci Bartłomieja uczestniczyli za to w liturgii w świątyni Mądrości Bożej w Kijowie, podczas której w niedzielę 3 lutego objął swój urząd arcybiskup Epifaniusz, zwierzchnik nowej niezależnej Cerkwi ukraińskiej. ©℗
Czytaj także: Tadeusz A. Olszański o jednoczeniu ukraińskiego prawosławia