Całkiem zdolne bestie

Psy przetwarzają ludzką mowę przy użyciu analogicznych struktur mózgu jak ludzie, a także potrafią zapamiętywać wydarzenia ze swojego życia.

20.02.2017

Czyta się kilka minut

​„Mój pies rozumie wszystko, co do niego mówię” – często słyszę takie wyznania właścicieli psów, gdy sama spaceruję z moją Norą (wyżłem niemieckim). Doświadczenie praktykującego naukowca przypomina mi, że nie są to obiektywne opinie, ale umysł psiarza natrętnie podpowiada, że może jednak coś jest w tych przekonaniach, tylko cała sprawa nie została jeszcze wystarczająco zbadana.

Choć dzisiaj wiele badań nad psami ukierunkowanych jest na onkologię (psy wykorzystywane są jako... króliki doświadczalne), są na świecie laboratoria, w których bada się psią psychikę i ich mechanizmy poznawcze. Do najsłynniejszych takich placówek na świecie należą Uniwersytet Yale, Uniwersytet Duke czy Instytut Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku (w Polsce zaś tą tematyką zajmuje się m.in. prof. Maciej Trojan, obecnie związany z Uniwersytetem Mikołaja Kopernika). Ostatnio jednak najgłośniej zrobiło się o laboratorium z Budapesztu przy Uniwersytecie Loránda Eötvösa, kierowanym przez Ádáma Miklósiego.

W lecie 2016 r. na łamach prestiżowego periodyku „Science” ukazała się przełomowa praca tej grupy badawczej. Zespół Miklósiego wykazał w niej, że psy wykorzystują te same części mózgu do rozumienia mowy co ludzie. Dotyczy to zarówno samych słów, jak też intonacji, z jaką są wypowiadane.

W badaniu wzięło udział 13 psów, w tym znane nam z parków golden retrievery, border collie czy owczarki niemieckie. Psy były tak wyszkolone, że leżały spokojnie i bez ruchu przez siedem minut w skanerze do rezonansu magnetycznego (co w hałaśliwej maszynie wielu ludziom przychodzi z wielkim trudem), który rejestrował aktywność struktur psiego mózgu podczas wykonywania zadania. W tym czasie odpowiednio przygotowani trenerzy, przez słuchawki, wypowiadali do swoich podopiecznych słowa pochwalne, takie jak „super”, „dobrze”, „dobry piesek” w neutralnej lub pochwalnej intonacji, oraz neutralne słowa również w dwóch różnych intonacjach: pochwalnej i neutralnej.

Badania pokazały, że psy – tak jak ludzie – używają w większym stopniu lewej półkuli mózgowej do przetwarzania sensownych słów, a pewnych obszarów prawej półkuli do rozumienia intonacji. Potrafią jednak odróżnić, kiedy znaczenie zwrotu (np. pochwała) pasuje do intonacji – układ nagrody u psów aktywował się wówczas, gdy trenerzy udzielali im pochwał w pochwalnej intonacji, a nie wtedy, gdy pochwała wygłaszana była w neutralnej intonacji, albo gdy w pochwalnej intonacji wypowiadane było słowo o neutralnym znaczeniu. To wszystko sugeruje, że psy w rzeczywistości rozumieją z naszej mowy znacznie więcej, niż wiele osób do niedawna byłoby w stanie przyznać.

Nasze relacje z psami opierają się nie tylko na mowie, ale także na pamięci. Czy moja Nora pamięta, jak ostatnio biegała po lesie, i to wspomnienie sprawia, że podobnie jak ja cieszy się, kiedy znów wyjeżdża z miasta? Za taki rodzaj pamięci – wspomnienia związane z określonymi osobami, miejscami czy przeżyciami – odpowiada tzw. pamięć epizodyczna. To zupełnie co innego niż pamiętanie numeru telefonu, nazw województw czy stolic państw europejskich (tzw. pamięć semantyczna). Do tej pory nie było jasne, czy oprócz ludzi (i być może innych naczelnych) pamięć epizodyczną posiadają również inne zwierzęta.

Na początku grudnia zeszłego roku badacze z Budapesztu opublikowali na łamach „Current Biology” wyniki badań, które mogą przybliżyć nas do zrozumienia funkcjonowania pamięci u zwierząt. Najtrudniejsze w całym eksperymencie z udziałem psów było opracowanie takiego testu, który byłby specyficzny dla pamięci epizodycznej, eliminując jednocześnie element uczenia się i zapamiętywania, czyli pamięć semantyczną. Wiadomo przecież, że wspomnienia są przechowywane w naszych głowach bez konieczności uczenia się ich „na pamięć”.

W tym konkretnym badaniu wzięło udział 17 psów różnych ras. Najpierw psy nauczono powtarzania prostych czynności na komendę „zrób to” (np. dotykania nosem parasola albo kładzenia łapy na krześle). Następnie zadanie uległo modyfikacji i po każdej pokazanej im czynności psy miały kłaść się na podłodze po komendzie „leżeć”, czyli nie oczekiwano już od nich powtórzenia czynności. Ten trik miał na celu wyeliminowanie u psów semantycznego zapamiętywania zadania. Na końcu badania naukowcy obserwowali, czy psy są w stanie zamiast oczekiwanej przez nich komendy „leżeć”, powtórzyć pokazywaną im czynność na komendę „zrób to”, czyli czy zapamiętały, co robił wcześniej ich opiekun. Było to dla zwierząt nieoczekiwane i w ten sposób sprawdzało ich pamięć epizodyczną. Większość psów była zaskoczona tą zmianą w sekwencji zdarzeń, ale w końcu wykonywały zadanie tak, jak pokazano im wcześniej. Ich reakcje sprawdzano po zaledwie jednej minucie od prezentacji czynności, a następnie po godzinie. Po godzinie niektóre psy miały problemy z powtórzeniem czynności, co jeszcze silniej wskazuje na użycie pamięci epizodycznej, która podobnie jak u ludzi jest bardziej ulotna.

Jak bardzo – tzn. jak wiele epizodów z własnego życia psy potrafią zapamiętać? By to ustalić, potrzebujemy więcej badań, ale patrząc na swoją Norę, domyślam się odpowiedzi. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Doktor biologii molekularnej i popularyzatorka nauki, autorka „Tygodnikowego” działu Nauka. Absolwentka kierunku biotechnologia medyczna na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie studiów magisterskich prowadziła badania naukowe w Instytucie Biochemii Maxa… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2017