Busikiem, gdzie kolej nie sięga

„Tam z tyłu jest miejsce” albo: „Ja tu też wysiadam” – te zdania, powtarzane w wąskich przejściach używanych fordów transitów, na trwałe zapisały się na ścieżce dźwiękowej polskiego przełomu tysiącleci.

27.05.2019

Czyta się kilka minut

Dworzec dla busów założony przez właścicieli kilku firm budowlanych. Limanowa, lipiec 2013 r. / MICHAŁ ŁEPECKI / AGENCJA GAZETA
Dworzec dla busów założony przez właścicieli kilku firm budowlanych. Limanowa, lipiec 2013 r. / MICHAŁ ŁEPECKI / AGENCJA GAZETA

W pierwszych latach transformacji prywatni przewoźnicy szturmem zdobyli rynek. Polska odmiana wschodnich marszrutek okazała się szybsza i tańsza od autobusów, a przede wszystkim zabierała pasażerów tam, gdzie stare autosany Państwowej Komunikacji Samochodowej (w późniejszych latach podzielonej na mniejsze przedsiębiorstwa, dziś w większości upadłe) tylko likwidowały kursy. „Busiarze” stosowali też model biznesowy łudząco podobny do tanich linii lotniczych – jeździli tylko tam, dokąd się opłacało, ciasno montowali siodełka, aby pomieścić więcej pasażerów, i rzadko przyjmowali ich skargi. Gdzieniegdzie, jak na trasach z Zakopanego do tatrzańskich dolin, prowadziło to do patologii i zawiązywania się silnego busiarskiego lobby. Jednak w busach nie było klasy premium i economy, wszyscy podróżowali równi. W tym być może ostatnim tak demokratycznym środku transportu zbiorowego niepodzielnie rządził kierowca: to on decydował o głośności muzyki i włączał radio. I w jednym nie odróżniał się od pasażerów – gdy kończyły się wiadomości, tak jak oni psioczył na polityków. ©(P)


CZYTAJ TAKŻE:

Polska w ruchu: z perspektywy samochodu, tanich linii, pendolino, roweru i hulajnogi >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 22/2019