Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pierwszy z krążków ukazuje muzyczne korzenie artysty. Znajdziemy tu zarówno odwołania do folkowej twórczości singers-songwriters (Guthrie, Dylan, Seeger), jak i nawiązania do muzyki soul i funk połowy lat 60. (w czym pomogła Springsteenowi barwa głosu i znakomity E-Street Band). Na płycie są wszystkie niemal największe przeboje “Bossa" z lat 80. i 90.
Tom Waits, również śpiewający autor i kompozytor, porównał wczesną twórczość Springsteena do krótkich czarno-białych filmów. Myślę, że uwaga ta dotyczy wszystkich jego piosenek - są one intensywnymi impresjami, szkicami zawierającymi prostą historię opowiedzianą w niebanalny sposób. Springsteen portretuje Amerykanów w chwilach radości, zwątpienia, rozpaczy, pustki, jednak każda piosenka świadczy o niezwykłym utożsamieniu z własnym narodem. Posiłkując się klimatem powieści Faulknera, Steinbecka, Kerouca ożywia amerykański mit “niewinności i doświadczenia", prawdopodobnie też dlatego traktowany jest niekiedy jako sumienie narodu, a kariera “chłopca z klasy robotniczej" - którą sarkastycznie podsumował John Lennon, mrucząc “working class hero is something to be" - przez Springsteena podawana jest bez ironii.
Jak każdy wybór, “esencja Springsteena" może smakować lub nie. Choć nie cierpię “debestów" i “trzechwjednym", tego chętnie posłucham. Jeśli ktoś ma inne zdanie - “nic to". Jak napisał amerykański recenzent, “jeżeli 150 minut tej płyty nie sprawi że Springsteen nas »weźmie«, widocznie faktycznie nie jest on nam pisany".