Bardzo osobista przyjaźń papieża

Po obejrzeniu w telewizji BBC programu poświęconego „tajemniczym listom Jana Pawła II” trudno nie przyznać racji komentarzom z Watykanu: więcej było dymu niż ognia.

21.02.2016

Czyta się kilka minut

Kardynał Wojtyła z Anną Teresą Tymieniecką na nartach, lata 70. / Fot. Materiały prasowe BBC
Kardynał Wojtyła z Anną Teresą Tymieniecką na nartach, lata 70. / Fot. Materiały prasowe BBC

Konserwatywny papież w przyjaźni z zamężną kobietą”; „ukrywana korespondencja Karola Wojtyły”; „widoczne w listach zauroczenie”. Takimi hasłami reklamowano w Zjednoczonym Królestwie emisję w telewizji BBC1 (15 lutego) programu „Panorama” poświęconego bliskim relacjom kard. Wojtyły z prof. Anną Teresą Tymieniecką, mieszkającą w USA filozofką, przez krótki czas współpracowniczką polskiego papieża.

– To zwykle dobry program. Ale w tym odcinku dziennikarze szukali czegoś, czego znaleźć nie mogli – mówi „Tygodnikowi” Fiona Mansford z brytyjskiej organizacji Catholic Voices. – Prof. Tymieniecka nie była jedyną kobietą, z którą przyjaźnił się Jan Paweł II. Była to relacja bliska, wręcz intymna, ale żadne z nich niczego nie ukrywało.

Co takiego zobaczyli zatem telewidzowie na Wyspach?

Narratorem tego odcinka „Panoramy” był dziennikarz Edward Stourton. Program rozpoczął się od zapowiedzi z offu: „Głowa Kościoła katolickiego w zażyłej relacji z atrakcyjną kobietą”; „Prywatne listy przez lata ukrywane w polskich archiwach – część historii wciąż pozostaje do ujawnienia” (towarzyszył im widok budynku Biblioteki Narodowej w Warszawie, depozytariuszki papieskich listów, dość nieszczęśliwie przypominającej betonowy bunkier). Prowadzący pytał: jak to możliwe, że prywatne dokumenty dotyczące Jana Pawła II pozostawały nieznane przez tyle lat?

Historia pewnej znajomości
Przyjaźń Wojtyły z Tymieniecką miała się rozpocząć w pierwszej połowie lat 70., od utrzymanych w oficjalnym tonie listów na temat filozofii. Już po roku korespondencja przybrała jednak osobisty charakter. Dla samego kardynała miała być, jak pisał, „znacząca i bardzo osobista” – niektóre adresowane do niego listy czytał po kilka razy.

„W listach widoczna była intymność” – komentował w BBC prawnik, który w 2008 r., na sześć lat przed jej śmiercią, pomagał prof. Tymienieckiej w sprzedaży listów. „Ton korespondencji – kontynuował Stourton – zależał od miejsca, z którego ją wysyłano. Każdy list nadany w Krakowie mógł być przecież czytany przez komunistyczną bezpiekę”. Jakby na potwierdzenie słów o powszechnej inwigilacji (choć nie wspominając ani słowem o samej korespondencji) do kamery wypowiedział się historyk Marek Lasota. „Niektóre listy były wręcz doręczane osobiście” – ciągnął prowadzący program zaznaczając, że w pewnym okresie Wojtyła i Tymieniecka pisali do siebie wiele razy w roku; czasem tuż po tym, gdy widzieli się osobiście.

Na Plantach...
Następnie widzowie przenieśli się na krakowskie Planty, gdzie latem 1975 r. „na jednej z ławek niedaleko starych murów miejskich” goszcząca właśnie w Polsce Tymieniecka miała napisać list, którego, jak głosił komentarz zza kadru, „nie da się określić inaczej niż list miłosny”. Miała w nim przyznać, że nie nauczyła się jeszcze kontrolować swoich emocji w stosunku do kardynała.

W „Panoramie” pojawił się nawet Carl Bernstein, amerykański dziennikarz znany z serii artykułów o aferze Watergate, biograf Jana Pawła II. Kiedy w latach 80. przeprowadzał on wywiad z prof. Tymieniecką, miał ją pytać o sprawę sprzed lat. „Nie kochałam się w kardynale – miała najpierw odpowiedzieć. – Jak mogłabym zakochać się w duchownym w średnim wieku? Poza tym, jestem zamężną kobietą”. Potem jednak zaprotestowała przeciwko takim pytaniom.

Czy w tych relacjach było coś niewłaściwego, jak sugerowali przed emisją twórcy programu? Fiona Mansford z Catholic Voices: – To była intymna przyjaźń. Ale intymność nie musi oznaczać relacji seksualnej. Ich stosunki były bliskie, na pewno jednak nie mówimy o romansie. Ona była zamężna, on był księdzem. Granicę wyraźnie zaznaczały obie strony.

Choć Mansford zaznacza, że nie znamy listów pisanych do Wojtyły przez Tymieniecką (program oparto wyłącznie na korespondencji papieża), jej zdaniem możemy tu mówić wyłącznie o głębokim przywiązaniu: – Dziś wielu ludzi nie rozumie, na czym polega powołanie kapłańskie. Stąd się biorą podejrzenia, umieszczanie sprawy w niewłaściwym kontekście.

...i w stanie Vermont
W programie zaznaczono, że w listach nie ma nic, co wskazywałoby na to, że Karol Wojtyła złamał celibat. Z drugiej strony, powtarzał Stourton, „jasne jest, że bardzo chciał tę relację podtrzymywać”.
Potem historia przeniosła się za Ocean. Kiedy kard. Wojtyłę poproszono, aby przewodził delegacji polskich biskupów podczas wyjazdu do USA, Tymieniecka zaprosiła go do domu rodzinnego w Vermont. „Był to ten sposób spędzania czasu na wolnym powietrzu, który [Wojtyła] lubił najbardziej” – komentował prowadzący. Zdaniem rozmówców „Panoramy” Tymieniecka właśnie wtedy mogła powiedzieć papieżowi o uczuciach, które miałaby do niego żywić.

W jednym z listów wysłanych już po tamtym wyjeździe kardynał miał jej jednak odpisać: „Droga Tereso, otrzymałem wszystkie Twoje listy. Piszesz o tym, że jesteś teraz rozdarta, ale ja nie potrafię znaleźć na to żadnej odpowiedzi”.

– Wojtyła był człowiekiem wiernym, otwartym i łatwo wchodzącym w kontakt z innymi ludźmi, do których oczywiście należały także kobiety – tłumaczy „Tygodnikowi” prof. Karol Tarnowski, filozof należący do kręgu przyjaciół Jana Pawła II. – Każdy człowiek stanowił dla niego przedmiot troski i zapamiętania. Nie obchodziły go względy opinii publicznej. Stąd kontakt z Wandą Półtawską, a także przyjaźń z Tymieniecką.

Niepełna panorama
W Wielkiej Brytanii „Panorama” to prawdziwa instytucja. Ten najstarszy na świecie telewizyjny program publicystyczny (pierwsza emisja w 1953 r.) zapisał się nie tylko w historii samej BBC. To właśnie jego twórcy namówili kiedyś księżną Dianę do pierwszego wywiadu na temat jej nieudanego małżeństwa z księciem Karolem, rozmawiali z Salvadorem Dalím, ujawniali korupcyjne praktyki w brytyjskim futbolu.
Jednak klucz do zrozumienia sukcesu i rozpoznawalności „Panoramy” często tkwi również w skutecznym marketingu. Nieoficjalne głosy dochodzące z Watykanu mówiły o ostatnim odcinku, że wywołał on „więcej dymu niż ognia”. Także zdaniem moich rozmówców najwyraźniej zabrakło dogłębnego potraktowania sprawy.

– Wojtyła pozostawał z Tymieniecką w dobrych, przyjacielskich stosunkach – opowiada prof. Tarnowski. – Ale to wszystko nie różni się niczym od stosunku papieża do innych ludzi. Na przykład do naszego środowiska, z którym również nieustannie korespondował. Był człowiekiem wewnętrznie wolnym. A rzeczą ludzką jest przywiązywać się do pewnych ludzi bardziej niż do innych – dał temu przykład sam Jezus, umiłowując świętego Jana.

– „Panorama” pokazała papieża w ludzkim świetle – dodaje Fiona Mansford. – Cześcią człowieczeństwa są przyjaźnie. Ani przez chwilę nie sądziłam, że oglądamy program o jakimś skandalu. Owszem, nie znaliśmy tych listów wcześniej, stąd wrażenie, że podglądamy papieża. Jan Paweł II był człowiekiem bardzo ciepłym. Nic dziwnego, iż wyrażał to w listach. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Marcin Żyła jest dziennikarzem, od stycznia 2016 do października 2023 r. był zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Od początku europejskiego kryzysu migracyjnego w 2014 r. zajmuje się głównie tematyką związaną z uchodźcami i migrantami. W „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 09/2016