Artysta sztuk ścisłych

MICHAŁ WŁODARCZYK
 / ARCH. PRYWATNE
/ ARCH. PRYWATNE

Algorytmy pozwalają dokonywać obliczeń we wszystkich dziedzinach nauki. Są jednak takie problemy, na które od lat nie mogą znaleźć wzoru nawet najtęższe naukowe umysły. A jeśli już uda się je stworzyć, to często okazuje się, że maszyny potrzebują lat, a nawet wieków, by wykonać zadane operacje. Dlatego uczeni na całym świecie niezłomnie pracują nad skrótami i przybliżeniami, które uproszczą świat. Jednym z tych naukowców jest Michał Włodarczyk z Wydziału Matematyki, Informatyki i Mechaniki Uniwersytetu Warszawskiego.

Pasjonat łamigłówek, równolegle z pracą badawczą improwizuje na pianinie i komponuje muzykę na wirtualnych instrumentach – nie widzi różnicy między nauką a sztuką, bo jedno i drugie oparte jest na harmonii i algorytmach.

Kiedy informatyka dopiero raczkowała, naukowcy byli przekonani, że dla każdego problemu obliczeniowego można znaleźć efektywny algorytm – o ile poświęci się na to wystarczająco dużo czasu, kredy oraz kawy. Pojawiły się jednak problemy, których pomimo wielu lat badań nikt nie umiał rozwiązać lepiej, niż generując wszystkie potencjalne rozwiązania i wybierając najlepsze z nich.

Przy takim przepisie na wynik, nawet najsilniejsze klastry komputerowe nie dają rady. Przykładem może być tzw. problem komiwojażera. „Wyobraźmy sobie mapę, na której zaznaczamy wiele miast do odwiedzenia. Chcemy zaplanować marszrutę tak, żeby odwiedzić wszystkie te miejsca w jak najkrótszym czasie. To z pozoru proste, ale okazuje się, że kiedy liczba miast rośnie do stu, wówczas czas działania algorytmu staje się kosmicznie duży i nawet najmocniejsze komputery nie są w stanie takich obliczeń przeprowadzić” – tłumaczy naukowiec.

Dlatego na co dzień rozkłada owe nierozwiązywalne łamigłówki na czynniki pierwsze i zastanawia się, czy da się je rozwiązać w przybliżony sposób, rezygnując z dokładności na rzecz skrócenia czasu działania algorytmu. Dużo samotnych rozważań, żmudnych wyliczeń, niepewności, ale gdy zaczyna się rozumieć wewnętrzną strukturę danego zagadnienia, praca staje się czystą fascynacją. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 24/2019

Artykuł pochodzi z dodatku „Nauka ciekawości