Archipelag

Michał Bristiger: TRANSKRYPCJE. Pisma i przekłady - byłoby zuchwalstwem porywać się na recenzję książki tak bogatej; zbyt mało miejsca, niedostatek kompetencji... Więc tylko parę zdań o tym, co zawiera.

28.09.2010

Czyta się kilka minut

Michał Bristiger, rocznik 1921, znawca teorii i historii muzyki oraz krytyk, prócz muzykologii ukończył studia pianistyczne i... medyczne. Studiował i wykładał w Polsce i we Włoszech, jest emerytowanym profesorem w Instytucie Sztuki PAN i doktorem honoris causa uniwersytetu w Palermo. Jego praca habilitacyjna dotyczyła związków muzyki ze słowem i związki te zajmują ważne miejsce w jego działalności publicznej, by przypomnieć czasopismo "Res Facta" i książki przez nie firmowane, serię muzykologiczną "Pagine", a w latach ostatnich - czasopismo internetowe "De Musica" (publikowane także w wersji papierowej) oraz stowarzyszenie, cykl koncertów i seminarium interdyscyplinarne pod tą samą nazwą.

"W tym zbiorze autor nałożył surdynę na upodobania teoretyczne, poszukiwania źródłowe i badania ściśle historyczne, ażeby rzucić punktowe światła na swą wędrówkę po innych jeszcze tematach... Tworzą tu one, niczym wyspy, pewien osobliwy archipelag myśli i emocji, zaś wędrówka po nim nabiera cech podróży z założoną z góry, ukrytą premedytacją. Tematy książki są muzyczne, choć czasem też od serca, a wszystkie liczą na rezonans z tą muzyką, którą każdy z nas nosi w sobie samym". Odautorska nota wskazuje ważny trop: "Transkrypcje" są kolażem tekstów eseistycznych tworzącym wypowiedź osobistą, budującym most pomiędzy muzyką a egzystencją, historią, życiem społecznym.

Zaczynamy od opery, którą niedawno chciano pogrzebać, a dziś stała się "gatunkiem arcyważnym, humanistycznym". Podróż prowadzi od Monteverdiego i Domenica Scarlattiego, poprzez Mozarta, Rossiniego, Pucciniego, Brittena, Szeligowskiego, po Viktora Ullmanna (urodzony w Cieszynie 1898, zgładzony w Auschwitz 1944), który w obozie w Terezinie skomponował "Cesarza Atlantydy", i Mieczysława Weinberga (1919-1996), kompozytora trzech kultur - polskiej, żydowskiej i rosyjskiej, przyjaciela Szostakowicza, autora skomponowanej w 1968 roku "Pasażerki", jedynej jak dotąd opery o Auschwitz. "Powieść Zofii Posmysz, film Andrzeja Munka i opera Mieczysława Weinberga znalazły się na rozdrożu dzisiejszej kultury" - pisze Bristiger. I dodaje: "Opera, o której mówimy, jest poruszająca. Publiczności, która znajdzie się na przedstawieniu »Pasażerki« [opera zostanie pokazana w październiku 2010 w Teatrze Wielkim], przypomnę frazę Roberta Musila: »Dobre życie zależy od tego, czy ktoś dotrzymuje kroku sztuce«".

Cytat z Musila mógłby być mottem całości. I komentarzem do kolejnych części. Wprowadzeń do koncertów "De Musica" i radiowych festiwali wokół Szymanowskiego, Karłowicza, Bacha, Chopina, Lutosławskiego, Moniuszki, polskich paryżan. "Postaci", gdzie znajdziemy szkice o książce Ryszarda Przybylskiego o Chopinie, o Nietzschem-kompozytorze, o recepcji "Święta wiosny" Strawińskiego, znów o Szymanowskim, o Plácido Domingo, Nicoli Chiaromontem, książce Carla Dahlhausa i Hansa H. Eggebrechta "Co to jest muzyka", estetyce muzycznej Kurta Hubera, Paulu Celanie i muzyce. Do przekładów ze Stendhala, Hofmannsthala, nieznanego u nas (niesłusznie) Theodora Haeckera, Adorna, Malraux (esej o Goi!), Johna Cage’a, do przewrotnie sokratejskiego dialogu Gadamera i opowiadania Lampedusy.

François Bondy w nocie o "Głosach Marakeszu" Eliasa Canettiego pisze: "Te notatki nie przybrały postaci sprawozdania z podróży w zwykłym znaczeniu tego słowa. Są to miniatury o ulotnych zjawiskach w pewnym wielkim orientalnym mieście". Tłumacz komentuje: "Mistrzowi wypadnie jedynie spojrzeć, a zobaczy więcej i inaczej niż wszyscy inni, choćbyśmy przeczytali o tym jedynie pół zapisanej stroniczki". Tę uwagę wolno, jak sądzę, zastosować do pisarstwa Michała Bristigera. (Wydawnictwo słowo / obraz terytoria, Gdańsk 2010, ss. 606. Biblioteka Mnemosyne pod redakcją Pawła Kłoczowskiego. Kwerenda i autoryzowany wybór tekstów: Tomasz Cyz. Staranne opracowanie edytorskie, piękne ilustracje, indeks - czegóż chcieć więcej?)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2010