Akeda

Izaak i Abraham wyruszyli z domu i razem wspinali się na górę Moria.

14.04.2014

Czyta się kilka minut

Ale zaraz po tym, jak Izaak został uwolniony z pęt, wszelki ślad po nim znika. Abraham uzyskał od Boga błogosławieństwo i obietnicę szczęścia, potem sam wrócił do sług i wyruszył do Beer Szewy, gdzie zamieszkał. Ale co się stało z Izaakiem? Dokąd się udał? Pojawiały się cudowne rozwiązania: „Święty Jedyny, błogosławiony On, zabrał go do ogrodu rajskiego i tam pozostawał trzy lata”. Ale co Izaak robił w raju przez tyle dni? Pewien mędrzec z Hiszpanii powiedział: „Izaak nie powrócił z ojcem, ponieważ Pan posłał go do Raju w nagrodę za to, co wycierpiał związany na górze Moria”.

Komentatorzy musieli być wierni dosłownej warstwie Tory, ale zarazem pozostawał niepokój. Pozostawały niewyjaśnione zdarzenia, tajemnicze niedomówienia. Wymagały wyobraźni i kolejnych pytań. Wszystkie wskazywały na jedno: Izaak – inaczej niż to podaje tekst – nie był jedynie biernym uczestnikiem zdarzenia, nie przypominał ofiarnego zwierzęcia. W tych pytaniach komentatorów chodziło wszak nie tylko o samego Izaaka, ale też o jego potomków, o wszystkich tych, którzy zostali ofiarowani przez swoich ojców czy przez zbrodniarzy. W 1096 r., w dniu żydowskiego Nowego Roku, setki Żydów schroniło się na podwórzu zamku arcybiskupa Meinzu przed krzyżowcami. Po krótkim oblężeniu tłum rzucił się na dzieci Izraela, a oni – jak głosi odczytywana w średniowiecznych synagogach opowieść – ginęli, uświęcając imię Pańskie. Dopełniała się Akeda. Jeden z ojców, Meszulam bar Izaak, ofiarował swego syna Izaaka, tak jak praojciec Abraham ofiarował swe dziecko. Żona błagała go, by najpierw ją zaszlachtował. Odmówił, zabił syna i chwilę później małżonkowie zginęli z rąk motłochu. W jednej z kronik czytamy też: „Bezcenne dzieci Syjonu, lud Mainzu, został wystawiony na dziesięć prób, jak Ojciec Abraham (...) Ofiarowali swoich synów, tak jak on uczynił to z synem Izaakiem (...) Jednego dnia zginęło ponad 1100 osób, każdy jak na górze Moriah”. Efraim z Bonn pisał: „Uczynili z nas ofiarę, jak z Izaaka”. Ale jakże pogodzić to z Torą, jakże pogodzić z obrazem Abrahama powstrzymującego dłoń uzbrojoną w nóż? Pisano: „Ty, Abrahamie, zbudowałeś jeden ołtarz i nie oddałeś w ofierze syna, a my budowaliśmy setki ołtarzy i ofiarowaliśmy synów. Ty zostałeś poddany próbie, ale myśmy ją wypełnili do końca”. Zawsze tam, gdzie ginęli Żydzi z rąk prześladowców, dokonywało się ofiarowanie.

Mówiono i pisano, że Zagłada to sześć milionów razy dokonana Akeda. Ale są też tacy myśliciele, którzy nie dlatego powracają do obrazu Akeda, by pokazać świętość ludu, ale po to, by wykrzyczeć, jakże byli samotni. Bóg odwrócił od nich swoje oblicze, pozostawił ich na ołtarzach ofiarnych, samych, bez opieki. Izaak wrócił być może z raju, ale co wiemy o duszach zgładzonych Żydów? Gdzie one przebywają?

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2014