24/08

"TP" 23/08 Wokół "Bolka"

Profesor Paweł Śpiewak to postać znacząca. Obok takich myślicieli, jak Zdzisław Krasnodębski czy Ryszard Legutko był dla nas nauczycielem i mentorem w pojmowaniu wielu istotnych kwestii polskiego życia publicznego. Jego "Pamięć po komunizmie" zawsze pozostanie dla nas książką po trosze kultową.

W związku z tym z pewnym smutkiem przyjęliśmy krytyczną opinię, jaką pewien czas temu wygłosił Śpiewak publicznie na temat książki jednego z nas (Piotra Gontarczyka), a dotyczącej historii PPR. Cała wypowiedź nie zawierała żadnego zarzutu ad meritum i ograniczała się do wątku insynuacyjnego.

Zbliżony styl wspomniany zaprezentował w tekście "Na scenie obrotowej" opublikowanym w ostatnim numerze "Tygodnika Powszechnego". Bez względu na to, że generalnie tekst był dla nas bardzo kształcący i ciekawy, zawierał kilka ostrych uwag na nasz temat. Autor napisał m.in.: "prawicowość oznacza dla nich, że trzeba zawsze każdego Polaka przed najmniejszymi podejrzeniami o zbrodnie bronić, kwestionować wszelkie zarzuty antysemityzmu". Kłopot polega na tym, że podobne opinie nie mają nic wspólnego z tym, co piszemy i publikujemy. To insynuacje. Jaka jest ich geneza? Mówi o tym wprost inny fragment tekstu, w którym Śpiewak twierdzi, że nasz dorobek "przeglądał", po czym wydał o nim opinię: "Książka Gontarczyka na temat pogromu w Przytyku robi wrażenie całkowicie ideologicznej i niewiele ma wspólnego z uprawianiem historii". Argumentów merytorycznych znowu jak na lekarstwo. Tak ostre traktowanie cudzego dorobku naukowego na podstawie "przeglądania" książek i "odniesionych wrażeń" może zostać uznane za krzywdzące i nie do końca poważne.

Bardzo chętnie przeczytalibyśmy merytoryczne zastrzeżenia do książki na temat konfliktu polsko-żydowskiego w Przytyku - a nie pogromu, jak twierdzi Śpiewak - lub jakieś rzeczowe uwagi na temat pracy o PPR. Rzeczowa krytyka ludzi od nas starszych i dysponujących poważnym dorobkiem naukowym pozwoliłaby na unikanie w przyszłości już popełnionych błędów. Ale takich treści tekst prof. Śpiewaka nie zawiera. Są za to ogólne uwagi na temat wątpliwych ujęć stosunków polsko-żydowskich przez Gontarczyka. Zresztą, nie tylko przez niego: "Podobnie wypowiedzi Cenckiewicza na temat »Sąsiadów« i »Strachu« Jana Tomasza Grossa. Aż trudno uwierzyć, że w swojej argumentacji bywają oni aż tak zamknięci na wszelkie racje innych historyków i świadectw, które mają odmienny wydźwięk od tego, jaki uznali za właściwy". Nam też trudno uwierzyć, choć z innych powodów niż prof. Śpiewak. Cenckiewicz nigdy na temat działalności Jana Tomasza Grossa niczego nie napisał. Nie wypowiadał się też w tej kwestii publicznie. Oczywiście możemy się mylić, a rację ma nasz krytyk i jego analiza prac naukowych oparta na "przeglądaniu" i "odnoszeniu wrażeń". Jeżeli jednak jest inaczej i prof. Śpiewakowi nie uda się podać żadnego przykładu, to sprawa stanie się dla nas smutna. Bo czy w takiej sytuacji można będzie mówić o wspólnej płaszczyźnie dla poważniejszego dyskursu publicznego?

Sławomir Cenckiewicz, Piotr Gontarczyk

Odpowiedź autora:

Wspomnianej przez panów Cenckiewicza i Gontarczyka książki o PPR nigdy nie komentowałem, bo jej nie znam. Cały list nie wymaga zresztą mojego komentarza. Komentarza natomiast domaga się wypowiedź Ewy Milewicz, która w "GW" z 8 czerwca 2008 r. twierdzi, że teoretycznie nie powinniśmy zabierać głosu w sprawach, na których się nie znamy, ale w praktyce możemy to robić. Pisze: "Rzeczywiście, praktyczniej jest znać dzieło, nim się człowiek o nim wypowie. Czasem jednak nazwisko autora pozwala przewidzieć, co będzie w dziele". Pani Ewa Milewicz postępuje w myśl schematu: nieważne, co napiszą Cenckiewicz i Gontarczyk, ważne że są wrogami. Ja z taką propozycją myślenia nie potrafię się pogodzić.

Paweł Śpiewak

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 24/2008