1945–2015: Amerykanie o bombie A

Według sondażu portalu YouGov z lipca 2015 r. 62 proc. Amerykanów żałuje, że broń nuklearna została w ogóle wynaleziona.

03.08.2015

Czyta się kilka minut

Jednocześnie 46 proc. uważa, że jej użycie przeciw Japonii w 1945 r. było decyzją słuszną (29 proc., że był to błąd). Najbardziej krytyczni są młodzi: wśród tych, którzy nie ukończyli 30. roku życia, 45 proc. mówi, że nie należało zrzucać bomb; odmiennego zdania jest 31 proc. Z kolei wśród starszych (w tym tych, które pamiętają II wojnę) poglądy są zgoła odmienne: aż 65 proc. Amerykanów powyżej 65. roku życia twierdzi, że było to słuszne (15 proc., że nie).


W najnowszym numerze "Tygodnika Powszechnego" drukujemy blok tekstów w rocznicę ataku na Hiroszimę.

 Przejmujący wywiad z Toshiko Tanaki, która przeżyła Hiroszimę: Wojna skończyła się dopiero, gdy mając 69 lat po raz pierwszy zaczęłam mówić, czego doświadczyłam.

 Plama po człowieku: 70 lat temu wybuch pierwszej bomby atomowej, zrzuconej przez USA na Hiroszimę, zakończył II wojnę światową. Był to początek zbrojeń nuklearnych, które trwają do dziś.

 1945–2015: Amerykanie o bombie A: Według sondażu portalu YouGov z lipca 2015 r. 62 proc. Amerykanów żałuje, że broń nuklearna została w ogóle wynaleziona.


Badanie to pokazuje, iż w ciągu 70 lat postawy Amerykanów uległy zmianie, bowiem w sondażu Gallupa, przeprowadzonym w sierpniu 1945 r., 85 proc. Amerykanów popierało decyzję Trumana (10 proc. było przeciw). Respondenci niemal jednogłośnie twierdzili wtedy, że użycie bomb pozwoliło szybciej zakończyć wojnę i uniknąć ofiar wśród żołnierzy USA. Zdania były natomiast podzielone co do tego, czy dzięki zrzuceniu bomb zginęło mniej Japończyków, niż zginęłoby podczas inwazji lądowej Wysp Japońskich.

Opinia publiczna w USA długo nie zdawała sobie sprawy, jak ucierpieli mieszkańcy Hiroszimy i Nagasaki. W mediach ukazywały się skąpe relacje i nieliczne zdjęcia przekazane przez armię, wykonane z samolotu lub z dystansu.

Przełomem był wstrząsający reportaż z Hiroszimy opublikowany przez tygodnik „New Yorker” w pierwszą rocznicę zrzucenia bomby. Autor, John Hershey, w rzeczowy, niemal suchy sposób opisał los sześciu mieszkańców, którzy przeżyli (jednym z nich był pochodzący z Europy jezuita). Tekst miał objętość aż 130 stron maszynopisu, a redakcja, która w tym numerze nie zamieściła żadnych innych tekstów, poprzedziła go takim wstępem: „Na razie bardzo niewielu z nas jest w stanie pojąć, jak bardzo destrukcyjną siłą była ta broń; wszyscy powinniśmy poświęcić trochę czasu i zastanowić się nad potwornymi tego konsekwencjami”. Tekst komentowały główne dzienniki w USA i na świecie, określano go mianem „najbardziej wpływowego tekstu w historii dziennikarstwa”.

W lutym 1947 r. na łamach magazynu „Harper” odpowiedział nań Henry Stimson, były sekretarz obrony. W tekście pt. „Decyzja o użyciu bomby atomowej” przedstawiał przesłanki, którymi kierował się Truman i jego doradcy. Przekonywał, że decyzja była trudna, ale racjonalna i podyktowana względami moralnymi.

Choć historycy toczą do dziś spory o szacunki i scenariusze, 70 lat później co do jednego zdaje się panować zgoda wśród ekspertów i opinii publicznej: że rozbrojenie nuklearne jest mało prawdopodobne. W sondażu YouGov 69 proc. badanych wyraziło przekonanie, że nigdy to nie nastąpi (choć 61 proc. chce, aby do tego doszło).

W ukazującej się właśnie w USA książce „Gods of Metal” („Bogowie z metalu”) Eric Schlosser pisze, że na świecie jest dziś 16 tys. głowic nuklearnych. Oficjalnie tylko 6 krajów (USA, Rosja, Francja, Anglia, Rosja i Chiny) przyznaje się do ich posiadania, ale wiadomo, że lista jest dłuższa. Do zbudowania średniej bomby starczy dziś niewielka ilość uranu, twierdzi Schlosser. Czy kiedyś z tej broni zrobią użytek terroryści? Schlosser sądzi, że to tylko kwestia czasu. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Ur. 1969. Reperterka, fotografka, była korespondentka Tygodnika w USA. Autorka książki „Nowy Jork. Od Mannahaty do Ground Zero” (2013). Od 2014 mieszka w Tokio. Prowadzi dziennik japoński na stronie magdarittenhouse.com. Instagram: @magdarittenhouse.

Artykuł pochodzi z numeru TP 32/2015