Z NBP przed Trybunał Stanu. Czy Adam Glapiński może spać spokojnie?

Osiem zarzutów stawia koalicja Adamowi Glapińskiemu we wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Skazanie równałoby się odwołaniu ze stanowiska szefa NBP.

25.03.2024

Czyta się kilka minut

Adam Glapiński // Fot. Andrzej Iwańczuk / REPORTER
Adam Glapiński // Fot. Andrzej Iwańczuk / Reporter

Wśród zarzutów pojawia się m.in. nieautoryzowany przez Radę Polityki Pieniężnej skup obligacji państwowych, które następnie umarzano, żeby zmniejszyć zadłużenie. Rządzący oskarżają też prezesa o niezapobieganie szybko rosnącej inflacji oraz obniżanie stóp procentowych przed kampanią wyborczą. Brzmi poważnie, ale przypisanie mu osobistej odpowiedzialności za decyzje parafowane przez Radę Polityki Pieniężnej, której szef NBP tylko przewodniczy, będzie dla oskarżających nie lada wyzwaniem.

Dlatego prawdopodobieństwo skazania Adama Glapińskiego w postępowaniu przed Trybunałem Stanu jest niewielkie.

Wniosek może zresztą upaść w Sejmie, a jeśli przejdzie, obradami i tak z urzędu pokieruje Małgorzata Manowska, pierwsza prezes Sądu Najwyższego, która nominację zawdzięcza politykom PiS. Sojusznikiem szefa NBP w tej batalii będzie też Trybunał Konstytucyjny, który stoi na stanowisku, że do przegłosowania wniosku trzeba w Sejmie trzech piątych głosów, a nie zwykłej większości. Według sędziów TK samo podjęcie decyzji o postawieniu Glapińskiego przed Trybunałem Stanu nie oznacza też zawieszenia go w czynnościach.

Skazanie Glapińskiego przed końcem drugiej kadencji w NBP, czyli przed czerwcem 2028 r., z pewnością nie byłoby PiS-owi na rękę. Ale Donald Tusk wie również, że ta sprawa nie będzie mieć szybkiego rozstrzygnięcia. Groźba postawienia przed Trybunałem może jednak zachęcić prezesa do złożenia wcześniejszej rezygnacji. Gdyby rzucił kwitami, koalicja 15 października mogłaby odzyskać bank centralny w stylu o wiele lepszym od zaprezentowanego w TVP, czyli bez wchodzenia do środka z drzwiami.  

W ostateczności zyskiem z operacji w NBP będą korzyści wizerunkowe. Rząd Donalda Tuska zrealizował dotąd najwyżej co dziesiąty ze „stu konkretów” ogłoszonych w kampanii. Skoro brakuje chleba, będą igrzyska w Trybunale Stanu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 13/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Z NBP przed Trybunał Stanu