Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zeszłotygodniowe spotkanie obu stron, w którym uczestniczyli m.in. lider Demokratów w Senacie Chuck Schumer i spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, skończyło się po 20 minutach. Podczas spotkania Pelosi miała stwierdzić, że Trump realizuje interesy Kremla, prezydent miał nazwać spikerkę „trzeciorzędną polityczką”.
To kolejny przykład rosnących napięć między prezydentem a Demokratami z Izby Reprezentantów, którzy prowadzą wiele dochodzeń wobec Trumpa. Sytuacja zaogniła się jeszcze bardziej, od kiedy Pelosi ogłosiła oficjalne rozpoczęcie śledztwa w ramach procedury impeachmentu.
Biały Dom, już wcześniej utrudniający Demokratom pracę, zapowiedział, że nie będzie współpracował przy tym śledztwie, które nazwał pokazowym procesem i nieuprawnioną próbą „obalenia wyników wyborów z 2016 r.”. Z kolei Demokraci wystawiają kolejne wezwania sądowe dla potencjalnych świadków i przygotowują się do przesłuchań w świetle kamer.
Rozpoczęcie impeachmentu podniosło stawki w dotychczasowych sporach i podkreśliło fakt, że polityka w Waszyngtonie to gra o sumie zerowej. To, kto w tym sporze wygra, wpłynie na wynik przyszłorocznych wyborów prezydenckich. ©