Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
FBI twierdzi, że udało mu się zapobiec potencjalnie niszczycielskiemu cyberatakowi wymierzonemu w amerykańską infrastrukturę krytyczną. Dyrektor FBI Christopher Wray zeznał przed specjalną komisją w Izbie Reprezentantów, że chińscy hakerzy planowali uderzyć m.in. w przedsiębiorstwa użyteczności publicznej, dostawców usług internetowych i porty morskie.
Grupa Volt Typhoon miała przejmować kontrolę nad routerami, modemami czy kamerami bezpieczeństwa, zwykle w niewielkich biurach, gdzie nie instalowano poprawek zabezpieczeń od producentów. Dzięki temu napastnicy zdobywali przyczółki do przeprowadzenia ataku w pobliżu newralgicznych instalacji. Ślady złośliwego oprogramowania zainstalowanego przez Volt Typhoon wykryto m.in. nieopodal zakładu wodociągowego na Hawajach, głównego portu na zachodnim wybrzeżu USA oraz co najmniej jednego rurociągu naftowego i gazowego.
„Hakerzy przygotowywali się do siania chaosu i wyrządzania realnych szkód obywatelom USA. Gdy Chiny zdecydują, że nadszedł czas na uderzenie, nie skupią się wyłącznie na celach politycznych czy wojskowych” – mówił Wray. Jego zdaniem do takiego ataku może dojść w przypadku zaostrzenia konfliktu o Tajwan. Szef FBI podkreślał, że amerykańską cyberobronę należy jak najszybciej wzmocnić. „Gdyby wziąć każdego cyberagenta i analityka FBI, a ich pracę skoncentrować wyłącznie na zagrożeniu ze strony Chin, chińscy hakerzy nadal mieliby przewagę liczebną nad personelem cybernetycznym FBI co najmniej 50 do 1” – powiedział.
To, co zrobili chińscy hakerzy, jest – zdaniem przewodniczącego komisji Mike’a Gallaghera – „odpowiednikiem umieszczania bomb na amerykańskich mostach, stacjach uzdatniania wody i elektrowniach”: „Te działania nie przynoszą żadnych korzyści ekonomicznych. Nie ma żadnego uzasadnienia dla gromadzenia danych wywiadowczych poza jedynym celem, jakim jest przygotowanie do zniszczenia amerykańskiej infrastruktury, co nieuchronnie doprowadziłoby do chaosu, zamieszania i potencjalnie dużej liczby ofiar”.
Raporty o stanie sztucznej inteligencji: w 2024 roku czeka nas lawina dezinformacji
Pekin zaprzecza tym oskarżeniom. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin określiło je jako „bezpodstawne” i „skrajnie nieodpowiedzialne”, dodając, że to USA są „inicjatorem i mistrzem cyberataków”. „Od zeszłego roku chińskie agencje ds. bezpieczeństwa sieci publikują jeden po drugim raporty, z których wynika, że rząd USA od dawna przeprowadza cyberataki na kluczową infrastrukturę Chin. Taka nieodpowiedzialna polityka i praktyki narażają globalną infrastrukturę krytyczną na wielkie ryzyko” – oświadczył rzecznik MSZ Wang Wenbin.