Szkoda wycieczki!

Mój drogi Piołunie,

11.01.2015

Czyta się kilka minut

wybrałem się za wschodnią granicę, żeby po sąsiedzku odwiedzić braci i siostry w kuszeniu. Zresztą podróże kształcą. A kierując się inną starą maksymą, taką mianowicie, żeby uczyć się od wroga – nie omieszkałem zadośćuczynić niedzielnym obowiązkom i wstąpiłem do kościoła. Miejsce: łacińska katedra w mieście zwanym grodem lwa, Leopolis. Pora wieczorna, liturgia po nadwiślańsku. Dzień, w którym słudzy Nieprzyjaciela czczą przeklętą Rodzinę.

Nieco spóźniony przemknąłem boczną nawą aż do prezbiterium, padłem na kolana, nabożną przybrałem minę, przeżegnałem się zamaszyście, a potem wygodnie rozsiadłem się w dębowych stallach pachnących kadzidłem i barokiem. Obca mi fałszywa skromność; lubię zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w kościołach. Szybko jednak zapadłem w drzemkę, bo nudzą mnie katolickie czary-mary. Od samego początku zainteresowany byłem wyłącznie kazaniem – i obudziłem się w samą porę, gdy klecha na ambonie właśnie otwierał usta... Jakaż była ma radość, gdy się okazało, że czytać ma biskupi list. O, słodyczy listów pasterskich! Listów nabrzmiałych od zdań długich, obłych i bez treści! Ziarno to z reguły wybrakowane; gdyby nawet padnie na ziemię urodzajną – i tak nie wzejdzie, bo puste jest w środku.

Oczy na powrót zaczęły mi się kleić, ale z ambony płyną słowa raniące uszy! Zwracam się do was... dzieci drogie... niektóre z was... zginęli na wojnie... świętych obcowanie... ojcowie... w czyśćcu lub niebie... patrzą na was... za nich i do nich...

Co to za żarty? List adresowany do bachorów, które na wojnie, w obronie kraju straciły ojców? Mają pamiętać o świętych obcowaniu, co znaczy, że ich ojcowie są w czyśćcu lub niebie? Że patrzą stamtąd na synów i córki swe z miłością? Że nie zapomnieli i wciąż się troszczą, choć nie ma ich już na tym świecie? Niech się więc dzieci za nich i do nich modlą?

Co to za nowa moda, klechy z Leopolis? Gdy nadchodzi dzień, w którym Kościół wspomina Matkę, Opiekuna i Dziecko, obowiązkowo mówić trzeba wyłącznie o gender wszetecznym! Ale rzewne gadki ku pokrzepieniu serc kilku gówniarzy? Nie godzi się mieszać hierarchii spraw i wartości!

Zresztą u nas, nad Wisłą, od razu byśmy w tych niegodnych Kościoła czułostkach wytropili herezję relatywizmu. A kto, dziateczki kochane, niby to zagwarantował, że wasi ojcowie, w obronie ojczyzny zabici, nie są w piekle, hę? Ksiądz Arcybiskup przez wrodzony takt i grzeczność w seminarium nabytą wspomnieć o tym nie chciał, ale dwie trzecie prawdy to całe kłamstwo, czyż nie? Musicie więc wiedzieć, pociechy nasze, że trzy drogi po śmierci są ludziom przeznaczone; jedna wprost do jeziora siarki prowadzi, skąd nie masz powrotu. Bo Stwórca nie tylko dobry, ale i sprawiedliwy jest. Oczywiście nikt waszym ojcom źle nie życzy, ale ku przestrodze i własnych dusz zbawieniu o piekle nie wolno zapominać. Może się tam wasi tatusiowie smażą albo w kotle gotują, jeden Bóg to wie...

Co gorsza, drogi Piołunie, już na samym mszy finiszu katabas zapowiedział, że pomodlimy się w intencji pokoju. I ku memu bezbrzeżnemu zdumieniu zainicjował... egzorcyzm! Święty Michale Archaniele, wspomagaj... złego ducha... Bóg pogromić raczył... niebieskich zastępów... strąć do piekła... Dość!

Niczego tak źle nie znoszę jak dekonspiracji. A zaprzeczyć się nie da, że wojna to czarta igrzysko. Tymczasem w nadwiślańskim kraju, gdy mowa o diable – ubaw masz po pachy. Ponoć mieszkamy, drogi Piołunie, w maskotkach Hello Kitty, jednorożcach i wydrążonych dyniach. Tam, w Leopolis – nikt się tym niestety nie ekscytuje.

Jak widzisz, drogi Piołunie, nie ma jak w domu. Powróciłem więc na Ojczyzny łono jeszcze gorętszym patriotyzmem napełniony. Ciężko żyć się musi diabłu w kraju, gdzie Kościół zajmuje się naprawdę ważnymi sprawami.


Twój kochający stryj Krętacz

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Były dziennikarz, publicysta i felietonista „Tygodnika Powszechnego”, gdzie zdobywał pierwsze dziennikarskie szlify i pracował w latach 2000-2007 (od 2005 r. jako kierownik działu Wiara). Znawca tematyki kościelnej, autor książek i ekspert ds. mediów. Od roku… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 03/2015