"Ślad w prawdzie"

11 października Zbyszko Bednorz ukończył 90 lat. Od dziesiątków lat towarzyszy przemianom historycznym zachodzącym w Polsce, a zwłaszcza na Śląsku, z niezwykłą uwagą i miłością.

02.11.2003

Czyta się kilka minut

Patriotyczny dom rodzinny w Skalmierzycach pod Ostrowem Wielkopolskim, przyjazd na Śląsk, studencka młodość w Poznaniu, warszawska konspiracja i udział w Powstaniu Warszawskim, więzienie stalinowskie, dramatyczne spotkanie z Luną Brystygierową i “słynny" pułkownik Różański mówiący do Bednorza: “Ty, mały polski katolik, mały, ale bardzo wredny, bardzo paskudny", Rakowiecka i Wronki, wymodlone przez żonę Różę ocalenie, powrót na Śląsk, do miasta nad Odrą i pisarska służba piórem - to w wielkim skrócie najważniejsze etapy jego biografii i tematy twórczości. Jego nazwisko weszło do nauki o literaturze oraz do samej literatury, gdyż pisarz harmonijnie łączy twórczość literacką i naukową. Jest symbolem tego, co w śląskiej kulturze najlepsze.

Życie i pisarstwo Bednorza splatają się wzajemnie i nieodłącznie wiążą ze Śląskiem. Bogactwo przeżyć przenika w twórczość, z nich wyrastają jego artykuły i książki, przede wszystkim tzw. “gorące eseje", których Zbyszko Bednorz jest mistrzem. Cykl książek utrzymanych w tej konwencji rozpoczął, wydany jeszcze w czasie okupacji, niewielki, lecz niebywale ważny “Śląsk wierny Ojczyźnie" (1943). Później ukazały się takie pozycje, jak: “Szczepon, czyli rzecz o Józefie Ryszce" (1960); “Urok mowy wyzwolonej. Esej o współczesnym pisarstwie ludowym na Opolszczyźnie" (1962); “Ludowe żniwo literackie" (1966); “Słowo w stronę rzeki. Szkic o Odrze w literaturze polskiej" (1968); “Dyszlem i parą. Z dziejów polskiej literatury podróżniczej na Śląsku" (1978); “Nad rocznikami dawnych gazet śląskich. Studium z polskiego życia literacko-kulturalnego przełomu XIX i XX wieku" (1971) - rzeczy o przełomowym znaczeniu dla badań śląskoznawczych. Życie codzienne Śląska Bednorz widzi i słyszy z wyjątkową wrażliwością. Gruntowna kwerenda źródłowa, wielka erudycja znakomicie wtopiona w narrację nie przytłacza czytelnika. Emocjonalny stosunek do faktów nie powoduje subiektywnych interpretacji. Tak o polskiej kulturze na Śląsku nikt poza Bednorzem nie pisał.

Urzekająca jest jego proza wspomnieniowa, chwilami dramatyczna, chwilami rozjaśniona uśmiechem. “Lata krecie i orłowe" (1987) stały się kompendium wiedzy o warszawskiej konspiracji z okresu II wojny światowej, “Ojczyźnie" i Delegaturze Rządu, bo choć przenika je wyrazista aura emocjonalna, oparte są na tak znakomitym warsztacie naukowym, że cytuje się je w najpoważniejszych opracowaniach historycznych. Z tego nurtu wywodzą się też wspomnieniowe książki “Do wyjaśnienia" (1993) oraz “Gniazdo wędrujące" (2000). Są też powieści i opowiadania: “Dzieci i bagaże" (1953), “Będzie bratem" (1955), “Ręce wzniesione" (1958) “Z Janem" (1971), “Na Zapiecku trzy okna" (1978), których cechą wspólną jest wydobywanie z meandrów ludzkiego losu zdarzeń nie przypadkowych, lecz Opatrznościowych.

Zbyszko Bednorz jest też poetą. Intelektualny niepokój, idee chrześcijańskie, postawa tomistyczna przykładana do spraw historycznych, ale i codziennych realizuje się w nastroju wysokiego patosu. Na iluż to Sacrosongach śpiewane były pieśni do słów przez niego napisanych? Te teksty już dawno stały się anonimowe, co dla poety jest najwyższą nagrodą. We wszystkim, co napisał, powraca pytanie, postawione w wierszu “Do Róży":

Jaki jest ślad człowieka na pielgrzymich drogach?

Które co dnia przemierzasz od wiosny po jesień?

Jak znaleźć ten ślad w prawdzie, jak go ująć w słowa?

Jak wejść w życia ludzkiego niezgłębioną przestrzeń?

Napisano już o Bednorzu wiele, ale fenomen pisarza zawsze wiernego Śląskowi, a zarazem uniwersalnego, wciąż jest wyzwaniem dla badaczy. Coraz młodsi czerpią z jego książek nie tylko wiedzę, ale też otuchę i nadzieję. Zapytany w wywiadzie, co w jego odczuciu przetrwa z XX wieku dla przyszłych pokoleń, powiedział: “Przetrwa Światło i Nadzieja, przetrwa Kościół i wołanie Papieża: Nie lękajcie się...".

Takie też jest przesłanie twórczego życia Zbyszka Bednorza. Ad multos annos!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 44/2003