Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
„Dawno nie było takiego momentu, w którym tak jawnie formułowane są plany pozbawienia nas suwerenności, tak jawnie, bezczelnie, kłamliwie i odrażająco atakowany jest Kościół” – mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas 32. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja.
Mówił przez dziesięć minut, trochę na modłę Jana Pawła II, umiejętnie wygrywając efekt echa wywołany przez rozstawienie głośników na sporej przestrzeni. Stał przed fotelami, które czekały na celebransów mającej odbyć się mszy – i pod wielkim obrazem Chrystusa Pantokratora.
Dług wobec dyrektora Radia Maryja spłacił głosząc, że to Bóg „obdarzył go taką siłą ducha i umysłu, że stworzył ruch społeczny, który trwa dziesięciolecia”. (Obraz hołdu władzy wobec dyrektora dopełnił później Jacek Sasin, wręczając Rydzykowi „miecz z czasów Mieszka I”).
CZYTAJ TAKŻE
WRĘCZANIE MIECZA KSIĘDZU PRZEZ MINISTRA W RYCERSKIEJ POLSCE NIKOGO NIE DZIWI. Zabawa w średniowiecze ludzi władzy nie jest wymysłem lat ostatnich. Przypomina się inny przykład... FELIETON STANISŁAWA MANCEWICZA >>>
Że przemówienie Kaczyńskiego było czysto politycznym wezwaniem do głosowania na jedyną słuszną opcję, ukryć się nie da: „Przed nami wybory w październiku. To będzie moment być może na bardzo długie lata decydujący. I stąd waga tego, co będzie indywidualną decyzją każdego z nas, każdego, kto ma Polskę w sercu, decyzją o pójściu do tych wyborów i o tym, by zdecydować, że Polska ma trwać i się rozwijać, że Polska ma wykorzystywać swoje szanse” – podkreślił prezes. I dodał, że „nie można oddać władzy tym, którzy chcą nas z tej drogi zawrócić, i to zawrócić radykalnie, tak, żeby już nie było powrotu”.
CZYTAJ TAKŻE
KOŚCIÓŁ WOLNY OD POLITYKI: Polityka i religia w Polsce nadal się przenikają, choć nie powinny – uważają członkowie Kongresu Katoliczek i Katolików. Stąd kampania społeczna, która ma to zmienić >>>
Na prezesa, dyrektora i klasztor jasnogórski wkrótce posypały się zrozumiałe i zasłużone gromy: wydarzenie religijne nie może być miejscem agitacji politycznej i zresztą wprost głoszą to regulaminy przyjęte przez paulinów po skandalach z poprzednich lat. Jednak zakon nie zamierza bić się w piersi, czego dowodzi oświadczenie wydane przez rzecznika sanktuarium o. Michała Bortnika. Przemówienie Kaczyńskiego, tłumaczy zakonnik, „nie odbyło się podczas uroczystości o charakterze liturgicznym”. Także „miejsce wygłoszenia przemówienia nie było związane z przestrzenią wyłącznie liturgiczną (...), jest ono miejscem dla kantora lub animatora spotkań”.
Nie gorączkujcie się więc, drodzy oburzeni, wszystko odbyło się lege artis... Zachowujemy post, dajemy dziesięcinę ze wszystkiego. Chciałoby się jeszcze dodać: dziękujemy Ci, Boże, że nie jesteśmy jako tamci celnicy.