Pomoc dla Syryjczyków znów ograniczana

Po tygodniu negocjacji między państwami Zachodu a Rosją i Chinami wznowiono przekazywanie pomocy humanitarnej do Syrii. Jednak teraz może być ona dostarczana tylko przez jedno przejście graniczne.

20.07.2020

Czyta się kilka minut

Tymczasem od dystrybucji tej pomocy zależą losy milionów Syryjczyków, którzy stoją nie tylko w obliczu trwającej od 2011 r. wojny, ale też narastającego kryzysu ekonomicznego, gwałtownego wzrostu cen żywności (o 200 proc. w ciągu roku) i rozprzestrzeniającego się koronawirusa.

Wcześniej w tym roku zamknięto już trzy przejścia graniczne. To sukces Rosji, która wspiera prezydenta Baszara al-Asada. Posługując się wetem w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, Moskwa torpedowała kolejne rezolucje, wymuszając swoje stanowisko. Przyjęta ostatecznie rezolucja zezwala na transport pomocy humanitarnej tylko przez przejście Bab al-Hawa. To za mało, by dotrzeć do potrzebujących.

Bab al-Hawa znajduje się na turecko-syryjskiej granicy i wiedzie do prowincji Idlib w północno-zachodniej części kraju. Idlib był wielokrotnie atakowany przez wojska rządowe, wspierane przez Rosję i Iran. To jeden z ostatnich bastionów rebelii rozpoczętej w 2011 r. Prowincja kontrolowana jest przez różne grupy zbrojne, w tym Hajat Tahrir asz-Szam (powiązaną z Al-Kaidą). Na jej terenie przebywa 3-4 mln cywilów (trudno o konkretne dane), z czego znaczna część to ci, którzy na skutek wojny musieli opuścić domy.

Sytuacja w północno-zachodniej Syrii od dawna jest zła, ok. 70 proc. ludności potrzebuje pomocy humanitarnej. Niemal co trzecie dziecko poniżej 5. roku życia jest dotknięte tzw. zahamowaniem wzrostu, co dawniej nie było rozpowszechnione w tym kraju.

Dla reżimu Asada najlepiej byłoby, gdyby pomoc humanitarna nie dochodziła do Idlibu wcale. Wówczas łatwiej byłoby zdobyć zbuntowaną prowincję, o którą bezskutecznie walczy od lat. Asad ma nadzieję, że cała pomoc będzie przechodziła przez Damaszek, i że tam zapadnie decyzja, dokąd ma ona trafić. Rosja zapewne podejmie działania, by zamknąć również i to ostatnie przejście. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego". Relacjonował wydarzenia m.in. z Afganistanu, Górskiego Karabachu, Iraku, Syrii i Ukrainy. Autor książek „Po kalifacie. Nowa wojna w Syrii", „Wojna, która nas zmieniła" i „Pozdrowienia z Noworosji".… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 30/2020