Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Chcę nawiązać do komentarza red. Artura Sporniaka dotyczącego wypowiedzi papieża Franciszka o karaniu dzieci. Oczywiście, bicie dzieci nie jest najlepszą metodą wychowawczą, ale w komentarzu zabrakło kulturowego „filtra”. To, co istotne, to przekazana przez papieża ogólna (i ponadkulturowa) zasada: karać tak, by nie poniżać, nie naruszać godności dziecka, zaś szczegóły („dać klapsa, a nie bić po twarzy”) to element kulturowy, na pewno nie do przyjęcia u nas, ale zrozumiały w realiach południowoamerykańskich. Położenie nacisku na „nie bić w żadnych okolicznościach” powoduje, że z pola widzenia znika zasada ogólna („nie poniżać”), naprawdę ważna i cenna. Poniżać wszak można na różne sposoby, np. werbalnie, co niestety zdarza się rodzicom kulturalnym, którzy nigdy nie podnieśli ręki na własne dziecko.
Barbara Braun (psycholog i matka 5 dzieci)