Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dzisiaj, a więc 15 sierpnia, kiedy piszę ten tekst, Kościół obchodzi wielką uroczystość, a Polska święci Dzień Wolności i Niepodległości. Wczoraj wieczorem wysłuchałem z wielkim wzruszeniem koncertu religijnego „Abba Ojcze” nadawanego przez TVP1. Ale pół godziny wcześniej wysłuchałem Wiadomości nadawanych przez tę samą stację, w których – jak codziennie od wielu dni – „lały się” półprawdy i jawne kłamstwa, pomówienia konkurentów politycznych o działanie na szkodę Polski, zohydzanie Unii Europejskiej i najbliższego naszego sąsiada usytuowanego po drugiej stronie Odry.
Drogi Panie Prezesie, przypominam sobie spotkanie sprzed lat, na którym był obecny – jeśli się nie mylę – także Pan, a podczas którego stwierdziliśmy, że fałsz, jakim karmiła ludzi władza komunistyczna, to była zbrodnia na Duszy Narodu. Mówiliśmy wtedy, że w Polsce, jaką zbudujemy, będziemy wyczuleni na prawdę i sprawiedliwość; że w „naszej Polsce” będzie szanowany każdy człowiek, także o odmiennych poglądach.
I oto w wymarzonej, wolnej Polsce publiczna telewizja kierowana przez Jacka Kurskiego oskarża politycznych konkurentów o największe zbrodnie, o świadome niszczenie Polski, o świadome niszczenie polskiej rodziny i polskiej kultury, o plan zniszczenia Kościoła, o realizowanie interesów nie Polski, ale obcych mocarstw itd. To wszystko TVP czyni – co szczególnie bolesne – z odwoływaniem do Ewangelii i ubieraniem niegodziwości w szaty religijne. To jest zatruwanie Duszy Narodu! Nad tym nie można przejść do porządku dziennego! Tu nie można być obojętnym!
Panie Prezesie, skoro zdecydowałem się na ten list, to nie mogę pominąć jeszcze jednego wątku. Pan osobiście dolewa oliwy do ognia. Czynił Pan to wielokrotnie, ale wspomnę jedynie Pańskie słowa z niedawnego wywiadu zamieszczonego w tygodniku „Sieci”. Powiedział Pan: „Tusk zdecydował się już na skrajną brutalizację, wręcz animalizację życia publicznego. Wpisuję to w pewną tradycję! Nasi wrogowie zawsze chcieli Polski prymitywnej, wulgarnej, odrzucającej kulturę. To właśnie buduje Tusk na obce zamówienie”.
Muszę się Panu przyznać, że Pańskie wypowiedzi sprawiają mi często ból, niemal fizyczny. Ale, jak dotąd, nie straciłem wiary w to, że Pan naprawdę pragnie dobra dla Polski i Polaków. Dlatego piszę ten list. Jestem przekonany, że jedynie Pan może ukrócić tę straszną dewastację, która dokonuje się na naszych oczach. I o to z ufnością proszę.