Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na kilka tygodni przed rekonstrukcją typowani do dymisji zaczęli sami odchodzić. Najpierw zrezygnowali nierozłączni szefowie resortu zdrowia. Łukasz Szumowski i jego zastępca Janusz Cieszyński w tandemie zwalczali koronawirusa, ale też kupili bezużyteczne maseczki i zapłacili krocie za respiratory firmie handlarza bronią, która do tej pory nie dostarczyła większości sprzętu. Sprawą zainteresował się minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który nakazał przeprowadzić duże śledztwo w sprawie zakupów – to dla niego prezent w starciu z kolegą i sojusznikiem Szumowskiego, premierem Mateuszem Morawieckim. Wkrótce po rozmowie z Ziobrą Szumowski podał się do dymisji, choć przez ostatnie tygodnie powtarzał, że jest kapitanem, który nie zejdzie z okrętu. Nowy minister Adam Niedzielski był dotąd urzędnikiem, ostatnio prezesem NFZ. Wskazał go premier, m.in. dlatego, że Niedzielski jest ekonomistą, a przez ostatnie kilkanaście lat resortem zdrowia kierowali lekarze.
Z kolei MSZ zarezerwował sobie prezes Jarosław Kaczyński. Odchodzący Jacek Czaputowicz ze względu na mikre znaczenie polityczne uznany został przez szefa PiS za eksperyment. Ten eksperyment był na rękę i prezydentowi, i premierowi, którzy podzielili się polityką zagraniczną. Mateusz Morawiecki wziął politykę europejską, Andrzej Duda – bezpieczeństwo i relacje z USA. Nowy szef MSZ Zbigniew Rau, poseł PiS i były wojewoda łódzki, też jest profesorem, a jego pozycja polityczna jest niewiele silniejsza. Ale pasuje centrali PiS, bo – w odróżnieniu od Czaputowicza – otwarcie deklaruje swą niechęć do UE. W jej krajach członkowskich widzi siły dążące do aborcji, eutanazji, pedofilii, zoofilii oraz – to niestety nie jest żart – kanibalizmu.
Pełna rekonstrukcja ma zostać przeprowadzona na przełomie września i października. Z 21 resortów ma pozostać 12-15.