Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W chwili, gdy zamykaliśmy ten numer "Tygodnika", telewizyjna farsa wciąż trwała, czemu z właściwą sobie "wyrozumiałością" przyglądali się przedstawiciele z koalicji PO-PSL - bohaterowie wprawdzie trzeciego, ale z pewnością nie trzeciorzędnego planu tej rozgrywki. A wszystko to działo się (i pewnie nadal się dzieje) w przededniu Kongresu Kultury Polskiej. Kultury, której częścią są media, a w szczególności publiczne radio i telewizja; kultury, której obraz wyznaczają nie tylko działania artystyczne, ale i polityczne; kultury, której coraz bardziej brakuje nam w codziennych zachowaniach.
Niekończąca się farsa wokół publicznego radia i telewizji ma z kulturą tyle wspólnego, ile nasza klasa polityczna z prawdziwą klasą.