Dziecko, śmierć i Pan Bóg

Oskar ma dziesięć lat i policzone dni życia przed sobą. Dowiaduje się o tym równocześnie z drugą, nie mniej dla siebie ważną nowiną: że jest Pan Bóg, gotów odpowiedzieć mu na wszystkie pytania, z którymi się do Niego zwróci.

11.04.2004

Czyta się kilka minut

Mówi mu to zdumiewająca wolontariuszka szpitalna, stara kobieta fascynująca chłopca opowieściami o swoich niegdysiejszych przygodach zapaśniczki. Jedyna, której Oskar pozwala się kochać i której przyznaje się do wszystkich swoich reakcji, także do “nienawiści" wobec rodziców za to, że nie mają odwagi przyjąć razem z nim prawdy o jego śmierci.

Oskar zaczyna pisać listy do nowopoznanego Pana Boga, listy, które z dnia na dzień przestają być dziecinne. To nowy, przedśmiertny rytm życia prowadzi go ku miarom ostatecznym, choć zaczyna się niby od gry: “Od dzisiaj będziesz bacznie obserwował każdy dzień, mówiąc sobie, że ten dzień to jakby dziesięć lat" - mówi mu tajemnicza Ciocia Róża. Jest ona tłumaczem wszystkich znaczeń wynikających dla Oskara z kolejnych przeżyć, jest także oparciem wtedy, gdy doświadczenia stają się nie do udźwignięcia, pomagając w każdym z nich odnajdywać sens przywracający wiarę. Oskar “przeżywa czasów wiele", przez dwanaście dni odliczając swój wiek aż do sędziwej starości, żeby najpierw dojść do głębokiego pojednania z rodzicami, potem do przeżycia “odwiedzin Boga", o które prosił od początku swojej z Nim znajomości, by wreszcie odejść pogodzony, bo wprowadzony na próg tajemnicy życia, która jedyna była dla niego ważna.

Francuski pisarz (kilkaset tysięcy sprzedanych we Francji egzemplarzy, przekłady na wiele języków) dał nam zadziwiającą lekturę o tajemnicy, niemal rekolekcyjną, mimo że nie ma w niej ani jednego patetycznego zwrotu, ani jednego uroczystego zdania. To może nie jest książka dla ludzi, którzy sami mają małych pacjentów w hospicjum. Oni pewnie już wiedzą...Ale to jest książka dla wszystkich, którym życie dostarcza pytań i niepokojów, choćby o tym woleli nie myśleć. Dla dzieci, jeśli już pytają, dla dorosłych, jeśli próbują dawać odpowiedzi na pytania - sobie i innym. Obraz szpitala przebijający z listów Oskara ma równocześnie wymiar realistyczny i niepokojąco ponadczasowy. Chłopiec mówi i reaguje jak najbardziej współczesny dziesięciolatek, ale jego mądrość wydaje się na równi owocem śmiertelnej choroby i tajemnicy wchodzenia w zażyłość z Bogiem, którego odkrył dopiero teraz.

Porusza nas ta droga ku śmierci, opowiadana językiem dziecka i towarzyszącej mu kochającej go tajemniczej starej kobiety. Realizm i poezja przeplatają się tu w relacjach maksymalnie powściągliwych, a tak mocnych, że co chwila odkładamy książkę, żeby - jak choćby przy opowiadaniu o odwiedzinach w kaplicy szpitalnej i spotkaniu Oskara z Bogiem “cierpiącym i bezsilnym" - dłużej pozostać przy tym, co usłyszeliśmy. Wzniosłości tu ani odrobiny, a gardła mamy ściśnięte. I nie wstyd się do tego przyznać.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2004