„Charlie Hebdo” – bicz na religijnych fanatyków

Słynący z antyreligijnych karykatur lewicowy tygodnik „Charlie Hebdo” już wiele razy był obiektem ataku fanatyków.

07.01.2015

Czyta się kilka minut

Jedna z okładek pisma "Charlie Hebdo" / / Internet
Jedna z okładek pisma "Charlie Hebdo" / / Internet

We środę 7 stycznia trzech terrorystów zaatakowało redakcję satyrycznego tygodnika „Charlie Hebdo”, zabijając 12 osób. Według relacji świadków zdarzenia, napastnicy mieli krzyczeć po arabsku „Bóg jest wielki” i „Pomściliśmy Mohameta”. W zamachu zginęła śmietanka znakomitych karykaturzystów – w tym dwójka uznawana za klasyków gatunku: Cabu (właściwie Jean Cabut) – współpracownik wielu innych prestiżowych pism, w tym „Le Monde” – oraz Georges Wolinski.

Znane z czarnego, sarkastycznego humoru pismo powstało w 1969 r. Jednym z jego założycieli był satyryk François Cavanna, wcześniej twórca miesięcznika „Hara-Kiri”, prezentującego się jako „gazeta głupia i złośliwa”. Lewicowo-anarchistyczny „Charlie Hebdo” kontynuował tę linię: szydził – często w niewybredny sposób – ze wszystkich  świętości – tak narodowych, jak i religijnych. Wychodzący nieprzerwanie do 1981 r.,  zawiesił potem na dekadę swoją działalność; wznowił ją na początku lat 90. 

„Charlie” zgromadził najwybitniejszych francuskich rysowników, znanych dziś ze swoich pseudonimów: Cabu, Tignous czy Wolinskiego.

Główną siłą gazety były zjadliwe karykatury wymierzone w różnej maści fanatyków religijnych – nie tylko islamskich, ale także chrześcijańskich czy żydowskich. Na łamach pisma kpiono sobie bezlitośnie zarówno z papieży i dogmatów katolickich, co z wyznawców islamu. W ostatnich latach w „Charlie Hebdo” ukazywały się wiele razy karykatury proroka Mahometa, co wzburzyło radykalnie nastawionych wyznawców tej religii.

W 2006 r. „Charlie” przedrukował z duńskiego dziennika „Jyllands-Posten” karykatury Mahometa, co ściągnęło na niego falę ostrej krytyki ze strony organizacji muzułmańskich. Jednak francuski sąd oczyścił w 2008 roku redaktorów satyrycznej gazety z zarzutu obrażania muzułmanów.

W 2011 r. gazeta opublikowała numer specjalny poświęcony wyborom parlamentarnym w Tunezji, w których zwyciężyli islamiści. Z tej okazji czasopismo przemianowało się na „Charia Hebdo” („charia” znaczy po francusku „szariat”), a swoim „redaktorem naczelnym” ogłosiło proroka Mahometa. Wkrótce po ukazaniu się tego numeru spłonął lokal redakcyjny w XX. dzielnicy Paryża, obrzucony butelkami z benzyną. Nikt nie zginął ani nie był ranny; sprawcy podpalenia do dziś nie są znani.

Po tym ataku gazeta zapowiedziała, że nie zrezygnuje z antyreligijjnych karykatur. „Czy wolność prasy jest prowokacją?" – pytał wówczas retorycznie redaktor naczelny gazety.

Pismo dotrzymało słowa. Niespełna rok później w piśmie ukazały się kolejne karykatury Mahometa. Na jego okładce zobaczyć można było muzułmanina na wózku inwalidzkim pchanym przez ortodoksyjnego Żyda, mówiących: „Nie wolno sobie drwić”. Rysunek podpisano „Nietykalni 2”, nawiązując do popularnego – także w Polsce – hitu filmowego o takim tytule.

Środowy krwawy zamach na redakcję jest więc tragicznym finałem całej serii ataków na „Charlie Hebdo” ze strony fundamentalistów.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, współpracownik „Tygodnika Powszechnego”, tłumacz z języka francuskiego, były korespondent PAP w Paryżu. Współpracował z Polskim Radiem, publikował m.in. w „Kontynentach”, „Znaku” i „Mówią Wieki”.