Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Malowidło australijskiego artysty noszącego pseudonim Jimmy C z wizerunkiem Davida Bowiego na murze w londyńskiej dzielnicy Brixton, skąd pochodził, zna dziś cały świat. Większość tekstów w anglojęzycznych mediach, dotyczących śmierci muzyka i żałoby jego fanów, ilustrowano właśnie zdjęciem muralu, który stał się nieformalnym miejscem pamięci – gromadziły się pod nim tłumy, przynosząc kwiaty i znicze. Ten widok podsunął mi pomysł, żeby namalować mural Bowiemu także w Warszawie. Zwłaszcza że jest ku temu powód – rocznica.
Bowie przejeżdżał przez Warszawę dwukrotnie – w 1973 i 21 kwietnia 1976 r. Bardziej prawdopodobne jest, że to właśnie za drugim razem, gdy pociąg miał postój techniczny na Dworcu Gdańskim, wybrał się na krótki spacer po okolicy. Miał dotrzeć do Klubu Prasy i Książki przy dzisiejszym placu Wilsona, wtedy Komuny Paryskiej, i kupić płytę „Helokanie” zespołu Śląsk, z której wokalizy wykorzystał w przejmującym, instrumentalnym utworze „Warszawa”, nagranym rok później.
Biograf Bowiego, dziennikarz Paul Trynka, opisuje tamten fragment podróży z Zurychu do Moskwy następująco, puszczając miejscami nieco wodze fantazji: „pociąg wlókł się przez nieskończenie posępny krajobraz. Pięcioro podróżników godzinami przyglądało się budynkom podziurawionym przez karabiny maszynowe albo ponurym pozostałościom miast wciąż noszącym ślady bomb. Pociąg zatrzymywał się co chwilę, kupowali więc piwo lub zupę i groszek – jedyne pożywienie, jakie można było zamówić. Kiedy jechali w Warszawie wzdłuż pociągów towarowych, zauważyli ubranych na szaro robotników, mozolnie rozładowujących bryły węgla. W szyby pociągu walił deszcz ze śniegiem”.
W akcję, która rozpoczęła się od wydarzenia na Facebooku utworzonego na profilu Stowarzyszenia Stacja Muranów, włączyli się warszawiacy, pomagając w znalezieniu miejsca pod mural – ściany na budynku przy ul. Marii Kazimiery 1, należącej do Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami. Pomogły władze miasta. Szybko znaleźli się też sponsorzy, wśród nich Empik. Zorganizowaliśmy dwuetapowy konkurs na projekt muralu – jury oceniło 20 nadesłanych prac, wybierając spośród nich dwie i poddając pod głosowanie internautów. Wygrała praca architekta Dawida Celeka, przedstawiająca twarz Bowiego z motywem pioruna, w który wpisuje się sylweta Pałacu Kultury. Głosowało na nią blisko 4 tys. osób. Kilka dni temu zakończyła się też zbiórka na portalu crowdfundingowym WspieramKulture.pl, organizowana wspólnie z jednym ze sponsorów, firmą Grolsch. Udało się zebrać ponad 32 tys. zł. 21 kwietnia planowane jest uroczyste odsłonięcie muralu.
Dawid Celek, który właśnie szykuje się do pracy nad muralem, mieszka teraz w Berlinie, gdzie powstał utwór „Warszawa”, umieszczony na „Low” – pierwszej części tzw. trylogii berlińskiej, nagrywanej przez Bowiego w Hansa Studios, wśród ruin przypominających powojenne Brixton, tuż obok muru berlińskiego. 21 kwietnia zaś urodziny obchodzi Iggy Pop, słynny pasażer, który właśnie 40 lat temu podróżował z Bowiem przez Warszawę. Zupełnym przypadkiem wszystko łączy się w całość, która może przysłużyć się też wizerunkowi miasta. ©